„Rzeczpospolita”: Respiratory są, ale nie ma ich kto obsługiwać

„Rzeczpospolita”: Respiratory są, ale nie ma ich kto obsługiwać

Brakuje personelu do obsługi respiratorów, zdj. ilustracyjne
Brakuje personelu do obsługi respiratorów, zdj. ilustracyjne Źródło: Newspix.pl / FOT.SWNS
„W szpitalach trwa „łapanka” na osoby do obsługi respiratorów – informuje „Rzeczpospolita”. Brakuje bowiem osób, które mogłyby obsługiwać sprzęt ratujący życie – czytamy.

Od końca września Polska notuje rekordy zakażeń . W sobotę 10 października liczba nowych przypadków przekroczyła pięć tysięcy. Przybywa również ofiar śmiertelnych i pacjentów, którzy korzystają z respiratorów. Czy sprzętu ratującego życie wystarczy, jeśli sytuacja epidemiologiczna będzie stale się pogarszać?

„Rzeczpospolita” informuje, że aktualnie problemem nie są respiratory, a personel, który musi je obsługiwać. W tym drugim przypadku widać zasadnicze braki. Gazeta precyzuje, że do dyspozycji chorych na COVID-19 jest 900 respiratorów. Z szacunków podanych w poniedziałek 12 października przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że obecnie zajętych jest niewiele ponad 400 urządzeń. W Agencji Rezerw Materiałowych mają czekać jeszcze 304 respiratory – podaje „Rzeczpospolita”.

Jak wynika z ustaleń gazety, w szpitalach trawa „łapanka” na osoby do obsługi sprzętu ratującego życie. Renata Florek-Szymańska z Porozumienia Chirurgów SKALPEL mówi w rozmowie z dziennikiem, że szpitale są zmuszane do wstrzymywania planowych przyjęć, by zrobić miejsce chorym na COVID-19.

Czytaj też:
Ponad 4,3 tys. nowych przypadków koronawirusa. Kilkadziesiąt osób nie żyje