34 pedofilów zatrzymanych w całej Polsce, 6 - aresztowanych

34 pedofilów zatrzymanych w całej Polsce, 6 - aresztowanych

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Adam Jagielak/Wprost 
Sześć z 34 osób zatrzymanych w poniedziałek w ramach ogólnopolskiej akcji przeciw pedofilii internetowej zostało aresztowanych. Odpowiedzą za posiadanie i rozpowszechnianie pornografii dziecięcej.
Wobec kolejnych dziewięciu osób zastosowano dozór policyjny - poinformował Zbigniew Urbański z wydziału prasowego Komedny Głównej Policji.

Funkcjonariusze prowadzący śledztwo nie wykluczają kolejnych zatrzymań. Jak podkreślają, sprawa jest rozwojowa.

W mieszkaniach zatrzymanych zabezpieczono 88 komputerów, ok. 3,5 tys. płyt CD i DVD, 27 twardych dysków i 91 kaset VHS oraz śladowe ilości amfetaminy.

Akcję przeprowadzono w kilkudziesięciu miejscach w całej Polsce, uczestniczyło w niej około 360 policjantów. Śledztwo koordynuje Prokuratura Apelacyjna w Rzeszowie oraz centralny zespół do walki z handlem ludźmi Komendy Głównej Policji.

Sprawa zaczęła się od operacyjnych ustaleń rzeszowskiej policji, która wykryła grupę kilkudziesięciu osób, wymieniających się przez internet filmami i zdjęciami o charakterze pedofilskim i zoofilskim.

Policjanci prześledzili, w jaki sposób działają przestępcy, jak zyskują dostęp do tych materiałów. Platformami kontaktowymi były fora internetowe, z których korzystają dzieci. Tam podejrzani nawiązywali kontakty, wymieniali adresy mailowe i przesyłali sobie materiały. Warunkiem otrzymania zdjęcia czy filmu było przesłanie własnych zbiorów.

Podejrzani korzystali z dwóch kont w sieci, z których, po uzyskaniu haseł, mogli pobierać materiały - ale po udostępnieniu własnych.

W poniedziałek rano policjanci weszli jednocześnie do 86 mieszkań i lokali w całym kraju. Zatrzymali 34 podejrzanych, w tym dwóch nieletnich. Podczas przeszukań zabezpieczono 88 komputerów, 3390 płyt CD i DVD, 7 laptopów, 27 twardych dysków, 14 telefonów komórkowych, kasety video, aparaty cyfrowe.

Według policji, niektórzy podejrzani mogli brać udział w produkcji materiałów pornograficznych oraz wykorzystywać w tym procederze swoje dzieci. Jak powiedział PAP Urbański, te wersje są analizowane, na razie nie ma jednak dowodów, które by je potwierdzały.

Obecnie biegli analizują zawartość nośników zabezpieczonych podczas przeszukań.

Podczas prowadzonej akcji policjanci sprawdzali także administratorów osiedlowych sieci internetowych - m.in. funkcjonariusza Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który jako taki administrator dorabiał sobie po pracy. "Przeszukaliśmy jego mieszkanie, nie znaleźliśmy jednak dowodów na to, że mógł być zamieszany w tę sprawę. Nie zatrzymano go ani nie postawiono mu zarzutów" - powiedział PAP jeden z funkcjonariuszy związanych ze śledztwem.

"Istotą przedsięwzięcia była informacja, że osoby pobierają materiały pornograficzne. (...) Co do niektórych osób jest informacja, że zajmowały się także ich dystrybucją" - powiedział w poniedziałek szef MSWiA Janusz Kaczmarek na specjalnej konferencji prasowej w Warszawie.

W ocenie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, materiał dowodowy w sprawie jest "twardy". Minister zapowiedział na konferencji konsekwentną walkę z pedofilami, czemu mają służyć m.in. przygotowywane zmiany legislacyjne.

pap, ss, ab