Oleksy odchodzi z SLD

Oleksy odchodzi z SLD

Dodano:   /  Zmieniono: 
Były premier Józef Oleksy złożył rezygnację z członkostwa w Sojuszu Lewicy Demokratycznej - poinformował szef Rady Mazowieckiej Sojuszu Jacek Pużuk.

Rezygnacja wpłynęła do Rady Mazowieckiej SLD.

Decyzja Oleksego to efekt ujawnienia w ubiegłym tygodniu w mediach nagrania z jego rozmowy z biznesmenem Aleksandrem Gudzowatym. Spotkanie odbyło się 14 września 2006 roku; zostało nagrane przez ochronę biznesmena. Według relacji mediów, Oleksy mówił wówczas, że były prezydent Aleksander Kwaśniewski nie jest w stanie wytłumaczyć się z kupna 400-metrowego apartamentu w Wilanowie, domu i posiadłości w Kazimierzu nad Wisłą oraz rezydencji w Jazgarzewie koło Piaseczna.

Oleksy nie oszczędził też innych partyjnych kolegów. Opowiadał Gudzowatemu, że w sierpniu 2006 roku syn byłego premiera Leszka Millera, Leszek junior, poszukiwał domu "do miliona dolarów". O szefie SLD Wojciechu Olejniczaku, Oleksy powiedział, że jest narcyzem i karierowiczem, a o szefie klubu SLD Jerzym Szmajdzińskim, że uważa go za "buca nadętego".

Były premier twierdził też, że szef SdPl Marek Borowski fałszował wydatki na kampanię wyborczą swej partii, a były lider SLD - Krzysztof Janik - jest "po cichu" zatrudniony u Jerzego Urbana.

Po ujawnieniu nagrań władze Sojuszu skierowały do sądu partyjnego wniosek o wykluczenie Oleksego z partii. Zawiesiły go jednocześnie na trzy miesiące w prawach członka SLD.

"Związek Józefa Oleksego z SLD zakończył się w momencie rozmowy z Gudzowatym" - powiedział szef Sojuszu Wojciech Olejniczak, komentując decyzję byłego premiera o odejściu z partii.

"Nie chowamy takich spraw pod dywan jak PiS, dlatego Józef Oleksy musiał odejść z SLD" - dodał sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski.

Wiceszefowa Sojuszu Joanna Senyszyn uważa, że oddanie legitymacji partyjnej kończy działalność polityczną Oleksego. Jej zdaniem, były premier, który ma tytuł doktora nauk ekonomicznych, powinien zająć się działalnością naukową. "Szkoda, że tak długo zwlekał z oddaniem legitymacji, ale lepiej późno niż później" - podsumowała.

Według posłanki SLD Katarzynny Piekarskiej, mało prawdopodobne jest, aby Oleksy próbował za jakiś czas wrócić do SLD lub zakładać nową partię.

"Jest mi przede wszystkim przykro z powodu tej całej sytuacji, że w ogóle miała miejsce, że Józef Oleksy wypowiedział te słowa, to źle" - powiedział wiceszef klubu parlamentarnego SLD Ryszard Kalisz. Dodał, że ma nadzieję, iż odejście byłego premiera z SLD to koniec całej sprawy. "Taśmy Gudzowatego nie przynoszą nic dobrego lewicy" - podkreślił.

Oleksy poinformował, że prowadzi konsultacje prawne dotyczące możliwości skierowania do sądu sprawy przeciwko Gudzowatemu, co zapowiadał wcześniej. Pozew miałby dotyczyć naruszenia prywatności byłego premiera przez biznesmena.

pap, ss, ab