Małgosia ostatni raz była widziana w piątek około godziny 15. Wtedy dziewczynka wyszła z domu, a jej telefon logował się około godz. 16 w okolicach ulic Ogrodowej i Leśnej w Kiełczowie. To była ostatnia pewna informacja o dziecku.
Poszukiwania i wiele tropów
Jak podawał aspirant sztabowy Łukasz Dutkowiak z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, w momencie zaginięcia dziecka rodzice byli w domu. Początkowo zaczęli szukać dziecka na własną rękę, ale gdy nie udało się im znaleźć córki, zwrócili się po pomoc na policję. Po zgłoszeniu natychmiast zainicjowano akcję poszukiwawczą. W operację – oprócz funkcjonariuszy policji i straży pożarnej – włączyli się także mieszkańcy. W działania zaangażowano również psa tropiącego.
Wójt pobliskiej gminy Długołęka w rozmowie z mediami zdradził, że pojawiło się dużo poszlak, dokąd mogło pójść dziecko.
Wkrótce więcej informacji