Wizyta prezydenta Abbasa jest częścią jego europejskiej podróży.
Według szefowej gabinetu prezydenta Elżbiety Jakubiak, wizyta Abbasa ma podkreślić, jak ważna jest dla Polski sprawa Bliskiego Wschodu, a szczególnie kwestia doprowadzenia do stabilizacji w tym regionie.
Lider Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP) Mahmus Abbas ma opinię człowieka o umiarkowanych poglądach, z którym chcą utrzymywać kontakty zarówno Amerykanie jak i Izraelczycy. Niejednokrotnie krytykował użycie przemocy i próbował wymusić na palestyńskich bojówkach zaprzestanie zamachów na Izraelczyków.
72-letni obecnie Abbas, znany też pod pseudonimem Abu Mazen, podpisywał w 1993 roku porozumienie pokojowe z Izraelem, które dało początek istnieniu Autonomii Palestyńskiej - zalążka przyszłego, niepodległego państwa palestyńskiego. Dzięki długim kontaktom z izraelską lewicą zyskał opinię gołębia w OWP.
W 2003 roku na cztery miesiące został premierem, ale odszedł po porażce w walce o władzę z legendarnym przywódcą Palestyńczyków Jaserem Arafatem. W styczniu 2005 roku zwyciężył w wyborach, co pozwoliło mu zająć fotel prezydenta po zmarłym w listopadzie roku 2004 Arafacie.
Gdy w 1948 r. powstawało państwo Izrael, Abbas musiał uciekać do Syrii ze swą rodziną. W 1965 roku wstąpił do ugrupowania al-Fatah. Od 1980 roku jest członkiem Komitetu Wykonawczego OWP, której trzonem jest al-Fatah. W 1996 roku został wybrany na przewodniczącego tego ugrupowania, co nieformalnie potwierdziło jego pozycję jako zastępcy Arafata.
ab, pap