Korespondent TVP zmuszony do przeprosin znanego mecenasa po przegranym procesie

Korespondent TVP zmuszony do przeprosin znanego mecenasa po przegranym procesie

Cezary Gmyz
Cezary Gmyz Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
W „Rzeczpospolitej” ukazały się przeprosiny wydawcy dziennika i Cezarego Gmyza wobec prawnika Ryszarda Bedryja. Chodzi o artykuł z 2012 r., kiedy obecny korespondent TVP pracował w „Rz”. Gmyz musi zapłacić 30 tys. na dom dziecka i pokryć koszty sądowe.

27 października w „Rzeczpospolitej” pojawiły się przeprosiny obecnego korespondenta TVP i ówczesnego pracownika „Rz” oraz wydawcy dziennika – Presspubliki. Sprawa dotyczy artykułu Gmyza z 2012 r. „Prokurator na podsłuchu CBA”.

Mecenas Ryszard Bedryj poczuł się urażonymi sugestiami i komentarzami o niezgodnych z prawem i nielegalnych kontaktach adwokata z Prokuraturą Rejonową dla Wrocławia Krzyki – Zachód. To miało naruszyć jego dobre imię.

Korespondent TVP zaskoczony przeprosinami. „Nie było to ze mną konsultowane”

„Press” podał, że przeprosiny to wynik przegranego przez korespondenta TVP w Berlinie procesu. Wyrok w tej sprawie miał wydać Sąd Apelacyjny w Warszawie w 2018 r. Gmyz skomentował, że jest zaskoczony przeprosinami. – Nie wiedziałem, że takie ogłoszenie się ukazało, nie było to ze mną konsultowane – skomentował korespondent TVP. Gmyz uznał wyrok sądu za „skrajnie niesprawiedliwy”.

Krzysztof Boczek, dziennikarz piszący o mediach, umieścił na Twitterze zdjęcie pisma. Wynika z niego, że były pracownik „Rzeczpospolitej” musi również zapłacić 30 tys. zł na dom dziecka we Wrocławiu oraz pokryć 13,5 tys. zł kosztów sądowych. Dalej można przeczytać, że do akcji ma wkroczyć komornik, który może zająć nieruchomości Gmyza.

twitter

Cezary Gmyz i przeprosiny

Gmyz musiał już w przeszłości kilka razy przepraszać. Jako dziennikarz „Rz” musiał przepraszać wiceszefa ABW płk. Jacka Mąkę. Z kolei w 2019 r. musiał przeprosić redaktora naczelnego „Gazety Finansowej” i „Warszawskiej Gazety” Piotra Bachurskiego oraz dziennikarza Leszka Szymowskiego. Inne przeprosiny musiały być opublikowane w 2020 r., ws. byłego szefa TAI Jana Pińskiego.

Czytaj też:
Hanna Lis publicznie przeprosiła prawicowego publicystę. Chwilę później znów go obraziła

Źródło: press.pl