Konrad Piasecki ma pretensje do Jacka Kurskiego. Poszło o jeden z materiałów TVP

Konrad Piasecki ma pretensje do Jacka Kurskiego. Poszło o jeden z materiałów TVP

Fragment wywiadu Konrada Piaseckiego z Jerzym Urbanem pokazany w TVP
Fragment wywiadu Konrada Piaseckiego z Jerzym Urbanem pokazany w TVP Źródło:TVP
Dziennikarz TVN24 Konrad Piasecki zwrócił się na Twitterze do prezesa TVP Jacka Kurskiego. W swoim wpisie zgłosił pretensje w sprawie jednego z materiałów telewizji, w którym użyto fragmentu jego wywiadu.

, jeśli już puszczacie moje wywiady w Wiadomościach, to chociaż ich nie montujcie tak jak Dziennik Telewizyjny taśmy z Radomia w grudniu’81. Chyba, że świadomie chcecie kontynuować dzieło Eligiusza Naszkowskiego i jego kolegów z SB” – napisał Konrad Piasecki.

O co poszło? Chodzi o poniedziałkowe wydanie „Wiadomości” , w których ukazał się materiał, w którym użyto fragmentu wywiadu Konrada Piaseckiego. Wywiad był rozmową między Piaseckim a Jerzym Urbanem (redaktorem naczelnym tygodnika „NIE” i byłego rzecznika rady ministrów w czasach stanu wojennego). Program, w którym Piasecki rozmawiał z Urbanem nosił tytuł „1981. Rozmowy o stanie wojennym”.

twitter

„Wiadomości” TVP o „nierozliczonych zbrodniach komunistycznych”

W „Wiadomościach” TVP pojawił się materiał o „nierozliczonych zbrodniach komunistycznych”, w którym pokazywano spotkanie Adama Michnika z Wojciechem Jaruzelskim, który zdecydował o wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce. Autorka materiału informuje widzów podczas emisji, że Jaruzelski cieszył się uznaniem ówczesnych elit i jako jeden z przykładów wymienia właśnie naczelnego „Gazety Wyborczej” Adama Michnika.

Później, jako kolejny przykład osoby cieszącej się niezasłużenie uznaniem wymieniono „Goebbelsa komunistycznego rządu – Jerzego Urbana”. W tym miejscu pojawia się wspomniany fragment wywiadu, którego Urban udzielił Piaseckiemu. Prowadzący pyta podczas rozmowy, czy Urban w latach 80. pomyślał sobie, że może jest po złej stronie barykady, na co Urban odpowiada: Nigdy.

„Komuniści nigdy nie zostali ukarani tak, jak na to zasłużyli. Dlatego ciągle trzeba przypominać, kto był bohaterem, a kto zdrajcą” – podsumowuje autorka materiału.

Czytaj też:
Henryka Krzywonos dla „Wprost”: Od stanu wyjątkowego do stanu wojennego jest tylko jeden krok. To już zaczyna się dziać