Wyjaśnił, że początkowo policjanci nie zostali wpuszczeni do domu, ale po ostrzeżeniu, że użyją siły, by dostać się do środka, pozwolono im wejść. "W trakcie przeszukania - we włączonej lodówce - znaleziono poszukiwanego Pawła M." - relacjonował Milewski.
Paweł M. jest wychowankiem zakładu poprawczego w Sadowicach. W kwietniu wybuchł tam pożar wzniecony przez kilku wychowanków. Po ewakuacji 8 osób - w tym Paweł M. - trafiło do szpitala. 17-latek z Głubczyc, hospitalizowany z objawami zaczadzenia, uciekł ze szpitala w centrum Wrocławia. Razem z nim zbiegł inny wychowanek, który został złapany przez policje dzień po ucieczce. Poszukiwania Pawła M. trwały prawie miesiąc.
Trzem wychowankom poprawczaka prokuratura postawiła już zarzuty spowodowania pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób. Młodym ludziom za ten czyn grożą kary do 10 lat więzienia.
pap, ss