Tragedia w kopalni Pniówek. Nie żyje kolejny górnik

Tragedia w kopalni Pniówek. Nie żyje kolejny górnik

Kopalnia Pniówek, 21 kwietnia
Kopalnia Pniówek, 21 kwietnia Źródło:Newspix.pl
Nie żyje 37-letni górnik, który został jedną z poszkodowanych osób w wyniku wybuchu metanu w kopalni Pniówek. To siódma ofiara śmiertelna ubiegłotygodniowych wybuchów.

Lekarze z Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich poinformowało o śmierci kolejnego górnika z kopalni Pniówek. Mężczyzna miał 37 lat, a jego stan był określany jako skrajnie ciężki. Miał oparzenia 80 proc. powierzchni ciała, w tym zdecydowaną większość oparzeń III stopnia. W tej samej klinice nadal leczonych jest 20 górników, którzy odnieśli obrażenia w wyniku wybuchu w kopalni Pniówek.

Wicedyrektor placówki Przemysław Strzelec przekazał, że wielu pacjentów jest w ciężkim stanie. Górnicy ci są utrzymywani w stanie śpiączki farmakologicznej, a oparzenia ich ciał są rozległe, rzędu 80-90 proc. Potwierdzono u nich także oparzenia dróg oddechowych.

Wybuchy w kopalni Pniówek

W środę i czwartek 20-21 kwietnia doszło do kilku eksplozji metanu w kopalni Pniówek w Pawłowicach. Zgodnie z informacjami Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy zakład, w rejonie prowadzącej wydobycie ściany N-6 na poziomie 1000 metrów było 42 pracowników. W czasie, gdy akcję prowadziły dwa zastępy ratowników, poszukujące trzech pracowników, doszło do wtórnego wybuchu.

W wyniku katastrofy zginęło już 6 osób. Prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Tomasz Cudny przekazał, że 22 kwietnia odstąpiono od prowadzenia akcji ratowniczej mającej na celu wydobycie siedmiu górników, którzy zostali pod ziemią.

Czytaj też:
Czarna seria w kopalniach. Były prezes JSW: Związkowi liderzy mają krew górników na rękach

Źródło: WPROST.pl