Ostrzelany samochód na ukraińskich numerach stoi w Warszawie. Udało się znaleźć właściciela

Ostrzelany samochód na ukraińskich numerach stoi w Warszawie. Udało się znaleźć właściciela

Ostrzelane auto pana Ołeksandra
Ostrzelane auto pana OłeksandraŹródło:X-news
Zdjęcia ostrzelanego samochodu na ukraińskich numerach obiegły media społecznościowe. Jak się okazuje, jego właścicielem jest pan Ołeksandr, który uciekł tym autem z Mariupola wraz z rodziną.

Na warszawskim Grochowie stoi zniszczony samochód na ukraińskich numerach rejestracyjnych. Należy on do pana Ołeksandra, który wraz z rodziną uciekł nim z Mariupola. Samochód stał w garażu, obok którego wybuchł pocisk z grada. Odłamki przebiły metalowa bramę i go zniszczyły. Panu Ołeksandrowi udało się jednak doprowadzić auto do stanu, który umożliwił mu ucieczkę z ostrzeliwanego przez Rosjan miasta.

– 24 (lutego – red.) zaczęła się wojna, wtedy jeszcze przez dwa czy trzy dni chodziliśmy do pracy, a potem już siedzieliśmy w piwnicy, tylko czasem wychodziliśmy. Nie mieliśmy żadnych informacji. A potem, jak weszła Doniecka Republika Ludowa, to zebraliśmy się i wyjechaliśmy – opowiada pan Ołeksandr.

– Pocisk z wyrzutni grad spadł obok garażu. Rozbił drzwi i zniszczył samochód. (...) Skleiłem go, wymieniłem przewody, żarówki, i w drogę – relacjonował mężczyzna. Dziennikarzowi pokazywał, gdzie odłamki uderzyły w auto. Silnika nie trafiły, bo inaczej by nie odpalił – dodał.

Mariupol zniszczony przez Rosjan

Mariupol znajduje się pod rosyjskim ostrzałem od 1 marca. W mieście niemal od początku wojny panują ekstremalnie trudne warunki: brakuje jedzenia i leków, nie ma prądu, ogrzewania i bieżącej wody. Władze miejskie szacują, że podczas rosyjskich ostrzałów zginęło co najmniej 20 tys. osób. Kolejnych kilkadziesiąt tys. zostało wywiezionych na inne okupowane terytoria bądź w głąb Rosji.

Budynki zniszczone są w ponad 90 proc. Ostatni punkt oporu stanowi huta Azowstal, gdzie schronili się wojskowi z Pułku Azow i 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej. Wraz z nimi są cywile, których ewakuacja rozpoczęła się w weekend. W poniedziałek otwarto korytarz humanitarny dla osób, które mogły wyjechać własnymi samochodami do Zaporoża.