Tusk zamieścił nowy film i zaapelował do opozycji. „Idźmy do wyborów razem”

Tusk zamieścił nowy film i zaapelował do opozycji. „Idźmy do wyborów razem”

Donald Tusk
Donald Tusk Źródło:X / Donald Tusk
– Idźmy do wyborów razem! – zaapelował szef PO w nowym filmie, który zamieścił na Twitterze. Powołał się na wynik badań IPSOS na temat szans zjednoczonej opozycji w wyborach parlamentarnych.

W swoim filmie szef PO powtórzył apel o start zjednoczonej opozycji w wyborach parlamentarnych.

– Od wielu miesięcy powtarzam te, przecież dość oczywiste, apele, słowa, prośby o zjednoczenie opozycji. Oczywiste przecież nie tylko dla mnie. Dzisiaj mamy kolejny dowód. To wyniki badań renomowanej pracowni badań społecznych IPSOS i one pokazują, że Zjednoczona Opozycja ma 50 proc., a PiS tylko 30 – mówi na filmie Tusk.

Tusk: PiS silny podziałami na opozycji

Dodał, że „PiS nie jest silniejsze od opozycji, PiS jest silny podziałami na opozycji”. – Zjednoczeni na pewno wygramy. Chyba więcej dowodów już nie trzeba. Także wzywam wszystkich, najserdeczniej i z wielkim przekonaniem, tak jak tylko potrafię. Poważnie potraktujmy też to wskazanie, nie tylko moje apele. Idźmy do wyborów razem! – powiedział lider PO.

twitter

Z nowego sondażu IPSOS dla OKO.Press wynika, że koalicja opozycji składająca się z Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, Lewicy, PSL i Porozumienia Gowina mogłaby liczyć na głosy 50 proc. badanych i miałaby bezpieczną większość do rządzenia. Prawo i Sprawiedliwość otrzymałoby 30 proc., a Konfederacja – 8 proc. 12 proc. uczestników badania nie potrafiło wskazać, na kogo oddałoby głos.

O utworzeniu wspólnej listy opozycyjnej mówił ostatnio podczas spotkania w Warszawie. Zapewnił też, że PO będzie gotowe nawet na wcześniejsze wybory. Zgodnie z kalendarzem wyborczym wybory parlamentarne powinny odbyć się w przyszłym roku. Jednak od wielu tygodni regularnie pojawiają się spekulacje dotyczące przyspieszenia terminu głosowania.

Jednak w rozmowie z „Wprost” polityk opozycji zdradził, że Tusk „w żadnym wypadku nie zgodzi się na wcześniejsze wybory parlamentarne”. – Czeka aż PiS samo się wykrwawi. Teraz jest trudny czas pod względem gospodarczym. według ekspertów ma być najwyższa właśnie na jesieni tego roku, a od początku 2023 roku sytuacja ma się powoli poprawiać. Tusk nie chce wchodzić w kryzysowy czas, żeby nie brać na siebie odpowiedzialności za drożyznę i inflację – mówił.

Czytaj też:
„Niedyskrecje do słuchania”: Zakulisowe działania Tuska i prztyczek w nos Trzaskowskiego