Proces Wellman - Piekara. Ją spotkała „fala nienawiści”, on mówi o „finansowym zniszczeniu”

Proces Wellman - Piekara. Ją spotkała „fala nienawiści”, on mówi o „finansowym zniszczeniu”

Dorota Wellman
Dorota Wellman Źródło:Newspix.pl / TEDI
W Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się kolejna rozprawa w procesie pomiędzy Dorotą Wellman i Jackiem Piekarą. Wszystko dotyczy jednego tylko tweeta, w którym pisarz fantasy obraził prezenterkę TVN.

3 października 2016 roku Jacek Piekara zamieścił na Twitterze krótki wpis, który może go teraz drogo kosztować. komentował w nim poparcie Doroty Wellman dla manifestacji przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego.

„Do aborcji potrzebne jest zapłodnienie... Do zapłodnienia potrzebny jest seks... Dobrze wiedzieć, że Dorocie Wellman nie grozi aborcja!” – pisał obraźliwie Piekara. Za swoje słowa został skazany w 2017 roku przez sąd, który uwzględnił wszystkie roszczenia Wellman. Piekara miał m.in. wykupić przeprosiny na łamach „Gazety Wyborczej”, co kosztowałoby go blisko pół miliona złotych.

Sąd Apelacyjny zdecydował, że sprawę należy rozpatrzyć raz jeszcze i ograniczył roszczenia powódki do około 100 tys. złotych.We wtorek 24 maja sędzia Piotr Królikowski dał pełnomocnikom stron termin 60 dni na przygotowanie pisemnych mów końcowych.

Proces Wellman vs Piekara. Prezenterka porównana do Sheloby

– Miałem dość mgliste pojęcie o Wellman, dopóki nie zostałem przez nią oskarżony. To, co się wylewa z jej ust to szambo. To kobieta, która się obnaża w tv. Kobieta, która się lubuje w krytykowaniu ładnych, szczupłych kobiet – mówił Jacek Piekara przed sądem.

Zeznający w sądzie znajomy prezenterki podnosił z kolei, że starała się ona o dziecko i była poddana intensywnej terapii hormonalnej, a przez wpis Piekary poczuła się obrażona i dotknięta. Wellman już rozszerzyła pozew za to, że Piekara w kolejnym wpisie w mediach społecznościowych porównał ją do olbrzymiej pajęczycy Sheloby z powieści J.R.R. Tolkiena.

Piekara: Wellman chce mnie finansowo zniszczyć

Jacek Piekara uważa, że Dorocie Wellman nie zależy na przeprosinach ani na dotarciu do opinii publicznej, ale jedynie na „finansowym zniszczeniu przeciwnika”. Zeznający przed sądem specjalista od wizerunku i reklamy mówił jednak, że prezenterka ucierpiała na aferze z pisarzem. Po jego tweecie w mediach przybyło negatywnych opinii na temat wyglądu kobiety. – Spotkała ją niezrozumiała fala nienawiści ze strony pozwanego. W branży wizerunkowej tzw. miniserial – tłumaczył.

Czytaj też:
Pisarz fantasy obraża wyborców Trzaskowskiego. „Leming polany g*wnem”