Samoloty z Brazylii dla polskich VIP-ów

Samoloty z Brazylii dla polskich VIP-ów

Dodano:   /  Zmieniono: 
30 czerwca Agencja Mienia Wojskowego otworzy koperty z ofertami. W przetargu na sześć maszyn dla VIP-ów walczy pięciu światowych producentów i Bumar, który jeszcze nic nie przedstawił. Na razie najlepiej wypadają brazylijskie Embraery - ustalił "Dziennik".

Embraer Empresa Brasileira de Aeronßutica jest zdecydowanym faworytem przetargu ogłoszonego przez Agencję Mienia Wojskowego. Konkurentów - Airbusa, Bombardiera, Dassaulta i Gulfstreama - bije na głowę we wszystkich punktowanych kategoriach: ceny samolotów, części oraz doświadczenia przy serwisowaniu samolotów w Polsce. Ich model Legacy 600 spełnia oczekiwania polskiego rządu, który chce mieć trzy samoloty na minimum 15 pasażerów w jednej kabinie oraz trzy z wyodrębnionym salonem dla czterech osób i drugim przedziałem dla minimum 11 pasażerów. Każda z maszyn musi latać z prędkością minimalną 750 km/h na odległość co najmniej 5 tys. km, startować i lądować w trudnych warunkach oraz mieć gwarancję na min. 1,5 tys. godzin lotu lub trzy lata. Brazylijska maszyna znacznie przekracza te wymogi - podaje gazeta.

"Warunkiem zwycięstwa będzie zaoferowanie w internetowej aukcji najniższej ceny za model, który będzie spełniał stawiane wymagania. Chodzi o wybór bezpiecznej maszyny, która przez najbliższych 20 lat będzie wozić nie tylko najważniejsze osoby w Polsce, ale i zagranicznych gości najwyższego szczebla" - wyjaśnia wiceprezes Agencji Mienia Wojskowego, a jednocześnie przewodniczący komisji przetargowej, Krzysztof Grodzicki.

Embraer jest w stanie spełnić też ostatni wymóg stawiany przez polski rząd - podpisać z Ministerstwem Gospodarki umowę offsetową w zakresie inwestycji zbrojeniowych w Polsce na co najmniej taką samą wartość, na jaką będzie opiewać kontrakt. Bo brazylijska firma, oprócz produkcji cywilnej, w ramach projektu Embraer Defence Systems prowadzi produkcję sprzętu wojskowego. Specjalizuje się m.in. w systemach wczesnego ostrzegania.

Wybór brazylijskiej maszyny krytycznie ocenia redaktor naczelny miesięcznika Raport i wydawca Skrzydlatej Polski Wojciech Łuczak. "W tym roku widziałem ten samolot na targach w Niemczech, bo tamtejszy rząd też rozpisał przetarg. Niemieccy oficjele nie przejawiali zainteresowania. Brazylijski samolot jest mały i ciasny, więc na dłuższych trasach podróż może być męcząca. Są samoloty wygodniejsze dla VIP-ów m.in. bombardiery, gulfstreamy czy falcony" - wyjaśnia.

To kolejna próba zakupu maszyn dyspozycyjnych dla polskiego rządu. Dotychczasowe przetargi były odwoływane, unieważniane lub oprotestowywane głównie z powodu wadliwie skonstruowanych wymogów technicznych - przypomina "Dziennik".

pap, ss