– Unia Europejska wysuwa coraz większe roszczenia wobec Polski. Chce narzucać rozwiązania już w każdej możliwej dziedzinie, nazywając to m.in. kamieniami milowymi. Godzenie się na kamienie milowe to zgoda na kamienie u szyi polskiej gospodarki, interesów i zasobności życia Polaków – powiedział Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej w Nowym Targu.
Ziobro ostro o UE
W ten sposób minister sprawiedliwości skomentował zalecenia Komisji Europejskiej dotyczące rozdziału stanowiska ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Podkreślił, że z UE należy rozmawiać twardo i wykorzystywać wobec niej wszystkie możliwości nacisku, które posiada Polska.
– Jeżeli możemy zawetować jakieś decyzje, powinniśmy grozić wetem, a jeśli groźby nie pomagają to stosować weto. Tylko w ten sposób możemy wynegocjować odpowiednie warunki do względnego radzenia sobie Polski z agresją ze strony Unii – zaznaczył lider Solidarnej Polski.
Lider Solidarnej Polski o obowiązkach rządu
Zdaniem polityka „obowiązkiem polskiego rządu jest dbanie o nasze interesy, szczególnie kiedy działania unijne są z nimi sprzeczne”. – Byliśmy przeciwni temu, by UE mogła pozyskując nowe kompetencje, dzięki tzw. warunkowości i praworządności, czy poprzez KPO ingerować np. w polskie sądownictwo. Ale byliśmy też zdecydowanie przeciwni temu, co UE narzucała nam w obszarze energetyki prowadząc do likwidacji polskiego górnictwa i energetyki węglowej, która dawała nam przewagę konkurencyjną nad innymi krajami poprzez bardzo tani prąd na tle innych krajów – przypomniał Zbigniew Ziobro.
KE z zaleceniem dla Polski ws. praworządności
Komisja Europejska w środę 13 lipca opublikowała sprawozdanie na temat praworządności w krajach Unii Europejskiej. Swoją ocenę poświęconą tej kwestii zaprezentowała po raz trzeci, jednak po raz pierwszy w dokumencie znalazły się zalecenia dla państw członkowskich. W przypadku Polski jedna z rekomendacji brzmi: „oddzielić funkcję ministra sprawiedliwości od funkcji prokuratora generalnego i zapewnić funkcjonalną niezależność prokuratury od rządu”.
– Raport o praworządności jest narzędziem dialogu, ale ma też instrumenty o charakterze bardziej przymusowym, z których korzystamy, angażując TSUE albo Radę. Możemy skierować kroki do Trybunału albo działać przez Radę i art. 7 – mówił podczas konferencji prasowej europejski komisarz ds. sprawiedliwości, Didier Reynders.
Czytaj też:
KE z zaleceniem dla Polski ws. praworządności. Chodzi o stanowiska Zbigniewa Ziobry