W Katolickim Stowarzyszeniu Oświatowym im. Św. Ojca Pio w Tomaszowie Mazowieckim we wtorek odbywały się matury poprawkowe. Rzecznik Praw Dziecka zamieścił na Twitterze wpis, w którym napisał o „skandalicznym zachowaniu pracowniczki TVN”. „Bez zgody dyrekcji wtargnęła do liceum Katolickiego Stowarzyszenia Oświatowego im. św. Ojca Pio w Tomaszowie Maz. tuż przed poprawką matury. Żądała od uczniów wypowiedzi, stresując ich i strasząc” – relacjonował. Dodał, że złożył skargę na „przemoc TVN” do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
TVN: Rzecznik Praw Dziecka wprowadzony w błąd
Stacja TVN odniosła się do zarzutów Rzecznika Praw Dziecka. „Ekipa telewizyjna nie wtargnęła do szkoły. Weszła tam bez kamery, by poprosić o zgodę na nagrywanie. Nie tylko nie straszyła, ale nawet nie rozmawiała z żadnym z uczniów. Rzecznik Praw Dziecka został wprowadzony w błąd i powiela kłamstwa” – poinformował profil TVN24Newsroom.
Portal Onet poprosił o komentarz Marka Szymańskiego, dyrektora Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi. Z informacji przekazanych portalowi wynikało, że „reporterka weszła na teren szkoły, aby poprosić o zgodę na zrobienie materiału. Przy okazji mogła zapytać uczniów oczekujących na poprawkę matury o samopoczucie i towarzyszące im emocje. Została jednak natychmiast poproszona przez nauczycieli o opuszczenie terenu szkoły”.
Dyrektor OKE w Łodzi dodał, że wie o tej sytuacji, ale ze strony szkoły nie było „oficjalnego protestu”. – Jeśli któryś z uczniów zgłosi protest w tej sprawie, zostanie on rozpatrzony — zapewnił.
Na początku lipca media informowały, że w Liceum Katolickim prowadzonym przez Stowarzyszenie im. Św. Ojca Pio żaden z 13 uczniów nie zdał matury. Wicedyrektorka szkoły Sylwia Leszczuk mówiła Onetowi, że uczniowie bardzo przejęli się publikacjami na ten temat. – Wyszło, jak wyszło. Dzieci mają problemy z matematyką, nie pomogły zajęcia dodatkowe. Mamy nadzieję, że uda się w sierpniu – dodała.
Czytaj też:
„Pigułki na zmianę płci”. Sąd zakończył sprawę nagłośnioną przez Rzecznika Praw Dziecka