Przyjeżdżały do taty, molestował je góral. Sąd złagodził karę „seksualnemu drapieżnikowi”

Przyjeżdżały do taty, molestował je góral. Sąd złagodził karę „seksualnemu drapieżnikowi”

Sąd, zdjęcie ilustracyjne
Sąd, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / Salivanchuk Semen
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu skazał górala oskarżonego o molestowanie czterech dziewczynek na Podhalu. Mężczyzna spędzi w więzieniu 1,5 roku. Prokuratura uważa, że wyrok jest zbyt łagodny.

Ofiarami Zbigniewa G. padły dziewczynki w wieku 12-15 lat, które przyjeżdżały do swojego taty na weekend na Podhale. Mężczyzna skazany za molestowanie mieszkał po sąsiedzku i często bywał w domu ojca dziewczynek, ponieważ mieszkała w nim też jego dalsza rodzina. Podczas tych odwiedzin ponad 60-letni góral dopuszczał się napadów o charakterze seksualnym.

Według śledczych Zbigniew G. całował, dotykał i molestował dziewczynki, które miały wielokrotnie skarżyć się na jego zachowanie mieszkającym tam dziadkom i matce. Co więcej, nie tylko one padały ofiarą mężczyzny. Miał on w podobny sposób krzywdzić również kuzynkę i koleżankę dziewczynek.

Góral molestował dziewczynki. Prawda wyszła na jaw w szpitalu

Jedna z sióstr wyznała prawdę psychologowi w szpitalu po tym, jak trafiła do niego z zawartością około promila alkoholu w organizmie. 13-latka upiła się, ponieważ nie mogła poradzić sobie psychicznie z molestowaniem, którego dopuszczał się jej krewny. Ponadto, samookaleczała się, miała myśli samobójcze i ataki paniki.

Sąd i biegli jednomyślnie uznali zeznania dziewczynek za wiarygodne. Zbigniew G. został oskarżony o molestowanie osób poniżej 15 roku życia i jedną próbę gwałtu. Góral nie przyznał się do winy. Zapewniał, że zdarzało mu się pocałować dziewczynki w policzek, ale nie miało to charakteru seksualnego.

Prokuratura domaga się 6 lat więzienia

Sąd uwierzył jednak poszkodowanym, a mężczyznę skazał na 1,5 roku więzienia. Zbigniew G. ma również 10-letni zakaz zbliżania się do dziewczynek oraz zakaz zajmowania stanowisk związanych z pracą z małoletnimi na taki sam okres. Jego kara została nadzwyczajnie złagodzona przez sąd ze względu na niekaralność i dobrą opinię w miejscu zamieszkania.

Obrońca Zbigniewa G. domaga się uniewinnienia, a prokuratura nie zgadza się na tak łagodny wyrok. W apelacji żąda zaostrzenia kary do 6 lat więzienia. – Oskarżony powinien być dla nich drugim dziadkiem, a nie seksualnym drapieżnikiem – stwierdził prokurator w apelacji, cytowany przez „Gazetę Krakowską”.

Czytaj też:
Kobieta znęcała się nad czwórką swoich dzieci. Miała grozić im śmiercią

Źródło: Gazeta Krakowska