Protest służb mundurowych przed kancelarią premiera. Wiceministra wygwizdano

Protest służb mundurowych przed kancelarią premiera. Wiceministra wygwizdano

Maciej Wąsik wśród protestujących
Maciej Wąsik wśród protestujących Źródło:PAP / Piotr Nowak
Przed budynkiem Kancelarii Premiera w środę 9 listopada zebrali się przedstawiciele służb mundurowych: policji, straży pożarnej, więziennictwa, straży granicznej i celnicy. Po pewnym czasie wyszedł do nich wiceminister Maciej Wąsik. Jego słowa nie przypadły do gustu zgromadzonym.

W poniedziałkowej manifestacji przed kancelarią premiera wzięli udział związków zrzeszonych w Radzie Federacji: NSZZ Policjantów, NSZZ Pracowników Pożarnictwa, ZZS Florian, NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa, NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej, ZZZ Służby Celnej, ZZ Celnicy PL oraz.

Protest służb przed KPRM. Domagali się podwyżek i waloryzacji

Domagali się waloryzacji płac przynajmniej na poziomie inflacji i protestowali przeciwko pomysłowi przesunięcia jej ze stycznia na marzec. Zwracali uwagę, że pozostałe sektory budżetówki nie zostały potraktowane w ten sposób. Rząd przekonywał, że opóźniona waloryzacja i tak nie zmieni kwoty wypłat, bo policjanci otrzymają w tym krótszym czasie taką samą sumę, jaką dostaliby przez cały rok. Znając tempo inflacji, nie jest to jednak szczególnie dobra wiadomość.

Protest służb. Wiceminister Wąsik wygwizdany

Z protestującymi przez chwilę porozmawiał wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik. Przyjął petycję związkowców i zapowiedział, że kierownictwo jego resortu przeczyta dokument i spotka się z przedstawicielami zgromadzonych służb. – Będziemy na ten temat rozmawiać – deklarował ogólnie. Mówił też, że jego drzwi są otwarte, ale nie zawsze można spełnić postulaty. – Obiecuję państwu, że zawsze tych postulatów wysłuchamy – oświadczył. Jego słowa spotkały się z gwizdami i zostały zagłuszone trąbieniem.

Służby protestują. Z policji odejdą tysiące?

Szef Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Rafał Jankowski ostrzegał, że szeregi policji opuszczą tysiące osób. Czarne wizje snuli też inni uczestnicy protestu, którzy nie chcieli podawać swoich danych. Dziennikarze Onetu usłyszeli od protestujących wiele gorzkich słów. Zdaniem służb „rząd się przeliczył” i „kupczy bezpieczeństwem, licytując się ze służbami”. W materiale portalu padały nawet takie określenia, jak „szaleństwo rządu” oraz ostrzeżenia przed tragedią.

Czytaj też:
Nowy szef Służby Ochrony Państwa. „Jego przeciwnicy mówią, że jest uważany za kabla”
Czytaj też:
„Pilnowali, żeby mysz się nie prześliznęła”. Szef MSWiA o zaporze na granicy Polski i Rosji

Źródło: Onet.pl / Polsat News