Monika Olejnik zaliczyła wpadkę na wizji. Wszystko zarejestrowały kamery

Monika Olejnik zaliczyła wpadkę na wizji. Wszystko zarejestrowały kamery

Monika Olejnik
Monika Olejnik Źródło: Newspix.pl / TEDI
Monika Olejnik popełniła lapsus językowy podczas „Kropki nad i”. Wpadkę dziennikarki zarejestrowały kamery stacji TVN24.

W „Kropce nad i” o wizycie Joe Bidena w Ukrainie oraz Polsce dyskutowali gen. Mieczysław Bieniek, Janusz Reiter oraz Mykoła Kniażycki. Podczas programu w TVN24 na ekranie telewizorów pojawiły się zdjęcia z przyjazdu amerykańskiego przywódcy na dworzec w Przemyślu. Monika Olejnik i jej goście na bieżąco komentowali podróż polityka.

Wpadka Moniki Olejnik w TVN24

W pewnej chwili dziennikarka zaliczyła wpadkę. – Teraz widzimy kolumnę Zygmuntów, która...kolumnę samochodów, która podjeżdża na dworzec w Przemyślu – powiedziała gospodyni „Kropki nad i”. Dziennikarce za pewne przyszedł na myśl słynny monument stojący na Placu Zamkowym w Warszawie.

Joe Biden z przełomową wizytą w Kijowie!

W poniedziałek 20 lutego Joe Biden niespodziewanie pojawił się w Kijowie. Warto zaznaczyć, że to pierwsza wizyta w Ukrainie od początku . Wizyta Bidena utrzymywana była w tajemnicy do samego końca. Strona amerykańska zadała sobie wiele trudu, by nie dowiedziały się o niej media. Postępowanie administracji polityka było z pewnością motywowane kwestiami bezpieczeństwa.

Warto zaznaczyć, że po raz pierwszy w historii amerykański prezydent odwiedził kraj ogarnięty wojną, w którym nie stacjonują wojska Stanów Zjednoczonych, jak to było w przypadku Iraku czy Afganistanu.

Dziennikarze amerykańskiego „The New York Times” podkreślali, że tę wizytę należy odebrać jako „demonstrację determinacji" USA we wspieraniu Ukrainy w dobie rosyjskiej napaści.

Oczy świata zwrócone na Warszawę

Dzień później Joe Biden pojawił się w Warszawie. Tuż po godzinie 13 Andrzej Duda przywitał przywódcę USA w Pałacu Prezydenckim. Po oficjalnym powitaniu prezydenci Polski i USA rozmawiali w wąskim gronie a następnie zaplanowano rozmowy dwustronne delegacji.

O czym Joe Biden mówił w Warszawie?

Następnie amerykański prezydent wygłosił przemówienie w Arkadach Kubickiego. Prezydent USA wskazał, że „kiedy Putin nakazał swoim czołgom napaść na Ukrainę, mylił się”. – Naród ukraiński jest mocny. Zamiast finlandyzacji NATO, Putin doczekał się natoizacji Finlandii i Szwecji. NATO jest bardziej zjednoczeni niż kiedykolwiek – podkreślił. Zapowiedział też, że „Rosja zapłaci cenę za swoje zbrodnie”.

– Jesteśmy mocni i zjednoczeni. Świat nie odwraca wzroku. Po roku znamy odpowiedź na wiele pytań: będziemy bronić suwerenności i demokracji – podkreślił . – niech nikt nie ma wątpliwości, że atak na jednego z członków NATO to atak na wszystkich. To jest święta przysięga Sojuszu – zapewnił.

Czytaj też:
Biden wspomniał rozmowę z Janem Pawłem II. „Wtedy zrozumiałem, jaką moc ma Polska”
Czytaj też:
To zdjęcie przejdzie do historii. Donald Tusk i Andrzej Duda na jednym obrazku