W piątek 21 kwietnia prokuratorzy stanu Nowy Meksyk w USA wycofali zarzuty niemyślnego spowodowania śmierci wobec Aleca Baldwina, w związku ze śmiertelnym postrzeleniem na planie filmu „Rust” 42-letniej operatorki filmowej, Halyny Hutchins. Bez zmian pozostały zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci dla odpowiadającej za broń na planie Hannah Gutierrez-Reed. Tego samego dnia w Polsce zapadł nieprawomocny wyrok w sprawie, która omal nie zakończyła się podobną tragedią – operatora Petro Aleksowskiego, który ponad sześć lat temu został poważnie ranny na warszawskim Bemowie.
21 grudnia 2016 r. operator pracował nad zdjęciami do krótkometrażowego filmu „Czerwony punkt” w reżyserii Patryka Vegi (występował w nim Ewan McGregor). Stał na wysięgniku na terenie lotniska Warszawa-Bemowo, by uchwycić w kamerze helikopter, w którym siedziało kilku byłych żołnierzy GROM.
Jeden z nich – oskarżony Ireneusz Sz. – miał upozorować strzał w stronę kamery, celując w nią laserem. W pewnym momencie oddał go naprawdę. W broni znajdował się ostry pocisk, który roztrzaskał operatorowi kość w udzie.
Udzielenie pomocy rannemu trwało, ponieważ operator znajdował się w uprzęży, zabezpieczającej przed upadkiem z wysięgnika, a na planie filmowym nie było karetki. Krwawienie najpierw zatamowali kaskaderzy.