Międzynarodowe pokazy lotnicze Air Show w Radomiu przyciągnęły prawdziwe tłumy. Ostatni raz impreza odbyła się w 2018 roku, wówczas wzięło w niej udział ponad 160 tysięcy widzów. Przerwa była spowodowana pandemią koronawirusa oraz rozbudową lotniska w Radomiu.
Organizatorem pokazów jest Agencja Mienia Wojskowego oraz Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. W przestworzach zaprezentowali się najlepsi piloci z całego świata, czemu towarzyszyły pokazy i wystawy statyczne. Podczas tegorocznej imprezy doszło jednak do dramatu.
Air Show w Radomiu. 63-latek nie żyje
Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę 26 sierpnia około godziny 14. Mężczyzna, który oglądał pokazy lotnicze w Radomiu miał w pewnym momencie zasłabnąć i osunąć się na ziemię. Jego rodzina natychmiast wezwała pogotowie.
Zanim ratownicy medyczni pojawili się na miejscu, na pomoc ruszyli policjanci, którzy próbowali reanimować mężczyznę. Następnie akcję ratunkową przejęła załoga karetki. Mimo wysiłków życia 63-latka nie udało się uratować.
Oświadczenie w tej sprawie wystosowała policja. Jak czytamy w komunikacie, mężczyzna wraz z bliskimi oglądali pokazy z miejsca poza oficjalnym terenem imprezy. Usiedli oni w okolicach Kiedrzyna, czyli wioski znajdującej się tuż przy lotnisku.
Wcześniej na łamach „Gazety Wyborczej” pojawiły się sugestie, że widzowie, którzy chcieli obejrzeć pokazy lotnicze, musieli się liczyć z szeregiem niedogodności. Chodziło m.in. o ogromne kolejki do kontroli biletów i utrudnienia w dostępie do wody pitnej.
Czytaj też:
Kolejne zgony pacjentów z Legionellą. Najnowsze dane z RzeszowaCzytaj też:
Policjant rzucił lodówką w kierunku dilera. Mężczyzna zmarł