Szkoły niedostępne dla uczniów 1 września. Duży problem dla rodziców

Szkoły niedostępne dla uczniów 1 września. Duży problem dla rodziców

Szkoła, zdjęcie ilustracyjne
Szkoła, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / BlurryMe
Rozpoczęcie roku szkolnego 2023/2024 nie rozpocznie się tak, jak zawsze – 1 września. Uczniowie wrócą do szkół dopiero w poniedziałek, 4 września. Niesie to ze sobą kilka problemów dla rodziców.

Rodzice uczniów w wieku szkolnym i przedszkolnym stanęli właśnie przed nie lada wyzwaniem. W związku ze zmianą terminu rozpoczęcia roku szkolnego muszą na własną rękę szukać opieki dla swoich dzieci. Wszystko przez niejasne przepisy dotyczące pozostawienia dziecka samego w domu. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że większość szkół i przedszkoli nie organizuje opieki przed oficjalnym rozpoczęciem zajęć.

Rozpoczęcie roku szkolnego 2023/2024. Dlaczego w innym terminie?

Informacje o terminach rozpoczęcia roku szkolnego znajdują się w rozporządzeniu ministra edukacji. Wynika z niego, że jeśli 1 września wypada między piątkiem a niedzielą, zajęcia rozpoczynają się w kolejny dzień roboczy. W tym roku wypada tego typu sytuacja — pierwszy dzień września to piątek. Dlatego też uczniowie do szkół wrócą dopiero 4 września.

Nie jest to sytuacja wyjątkowa i rzadka. Przesunięcie roku szkolnego miało również miejsce w latach 2017, 2018 i 2019. Wtedy to 1 września wypadał kolejno w piątek, sobotę i niedzielę. Dlatego też rok szkolny rozpoczynał się najpóźniej w czwarty dzień miesiąca.

Rodzice mają nie lada problem

Jak pisała „Rzeczpospolita”: „Rodzice tegorocznych pierwszoklasistów mogą mieć kłopot ze znalezieniem opieki dla dzieci. Do przedszkola już ich nie poślą – rok szkolny w tego typu placówkach skończy się w ostatnim dniu sierpnia. Jednak zajęcia w szkołach rozpoczną się dopiero 4 września. Podobny problem mają rodzice zerówkowiczów. Choć to jeszcze przedszkolaki, niektóre szkoły nie organizują dla nich 1 września zajęć”.

Jednak rzeczniczka resortu edukacji podkreśla, że sposób organizacji pracy szkoły 1 września uzależniony jest jedynie od dyrektora placówki. Może on uruchomić świetlicę szkolną, lecz ma zakaz prowadzenia obowiązkowych zajęć lekcyjnych,

Szkoła zamknięta, przedszkole niekoniecznie

Zgodnie z rozporządzeniem MEN z 28 lutego 2019 roku: „Przedszkole funkcjonuje przez cały rok szkolny, z wyjątkiem przerw ustalonych przez organ prowadzący przedszkole, na wspólny wniosek dyrektora przedszkola i rady przedszkola, a w przypadku braku rady przedszkola – na wspólny wniosek dyrektora przedszkola i rady rodziców”.

Oznacza to, że w przypadku przedszkola, dyrektor nie może sam podjąć decyzji o zamknięciu placówki. Tomasz Elbanowski z Fundacji Rzecznik Praw Rodziców sugeruje, aby rodzice jak najszybciej zawiadomili dyrektora o konieczności zorganizowania opieki dla swoich pociech. Ograniczenie liczby otwartych placówek powinno zostać zgłoszone do kuratorium.

Dlaczego 1 września stwarza tyle kłopotów?

W polskim prawie istnieje kilka różnych informacji na temat tego, od ilu lat dziecko może pozostać bez opiekuna. Przepisy jasno mówią o powrocie i trasie do szkoły. Dokumenty nie są jednak tak klarowne, jeśli chodzi o pozostawienie nieletniego samego „w czterech ścianach”.

Nieprecyzyjne, a do tego sprzeczne ze sobą są także przepisy dotyczące tego, czy dziecko można pozostawić samo w domu. W polskim prawie znajdziemy aż trzy artykuły – w kodeksie karnym, cywilnym i administracyjnym – mówiące o tym, że dziecko może pozostać bez opieki dopiero po ukończeniu 7, 8, 10 lub 13 lat.

Przez brak jednolitego zapisu w prawie, rodzice boją się o ewentualne konsekwencje karne. Mogą na 1 września wziąć dzień wolnego w pracy w ramach opieki, lecz nie taki był cel przyznania tego typu dodatkowego urlopu. Powinien być on wykorzystywany w nagłych sytuacjach zagrażających zdrowiu lub życiu małoletniego.

Czytaj też:
Projekt „Chrońmy dzieci” trafi do Sejmu. Marszałek Witek chce szybkiego procedowania
Czytaj też:
Nauczyciele organizują protest 1 września. Wymienili 10 powodów