Podwójne zabójstwo w Opolu. Matka 4-latki i 3-latka usłyszała zarzuty

Podwójne zabójstwo w Opolu. Matka 4-latki i 3-latka usłyszała zarzuty

Toga prokuratorska
Toga prokuratorska Źródło:Newspix.pl / Marek Konrad/Fotonews
Prokuratura bada okoliczności śmierci 4-latki i 3-latka w Opolu. Ich matka usłyszała dwa zarzuty. – Obydwa wiążą się z zabójstwem – przekazał serwisowi „Opolska360” rzecznik prokuratury. Ujawnił również prawdopodobne narzędzie zbrodni.

Do tragicznego zdarzenia doszło we wtorek, 29 sierpnia w Opolu. Ciała 4-latki oraz jej 3-letniego brata odnaleźli dziadkowie, którzy przyszli z wizytą do swojej córki. W mieszkaniu przy ul. Michałowskiego w dzielnicy Czarnowąsy znajdowała się również ranna Krystyna Sz., matka dzieci.

Opole. Matka tragicznie zmarłych dzieci z zarzutami

Lekarze stwierdzili zgon obojga dzieci. Matka została przetransportowana do szpitala, a po dwóch dniach doprowadzono ją do Prokuratury Okręgowej w Opolu. – Krystyna Sz. usłyszała dwa zarzuty. Obydwa wiążą się z zabójstwem jej dzieci – powiedział w rozmowie z „Opolska360” Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.

– Kobieta dokonała tego posługując się nożem tapicerskim. Raniła nim szyje swoich dzieci, doprowadzając do ich śmierci – dodał rzecznik. W prokuraturze składa szczegółowe wyjaśnienia, które pozwolą ustalić okoliczności zdarzenia.

Mieszkańcy: Nie była to żadna patologia

O historię rodziny „Opolska360” zapytała ich sąsiadów. Mieszkańcy zdradzili, że niedawno byli zmuszeni do przeprowadzki, ponieważ w ich mieszkaniu wybuchł pożar. Podkreślali jednak, że „nie była to żadna patologia”.

Komentarza udzieliła także wicedyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie Małgorzata Kozok, która poinformowała, że poza otrzymanym lokalem zastępczym rodzina nie korzystała z ich pomocy. – Mężczyzna pracował, mieli więc źródło utrzymania, a matka opiekowała się dziećmi (...) Pamiętam ją jako dobrą matkę. Wiecznie chodziła z dziećmi za rączkę. Maluchy były do niej przyklejone – powiedziała w rozmowie z serwisem „Opolska360”.

W chwili zdarzenia ojciec dziecka przebywał poza mieszkaniem. „Po przyjeździe na miejsce tragedii doznał załamania. Pogotowie zabrało go do szpitala” – przekazał portal „Opolska360”. Jeden z sąsiadów miał powiedzieć, że mężczyzna głośno rozpaczał.

Czytaj też:
W Opolu znaleziono ciała dwójki małych dzieci. Nowe informacje
Czytaj też:
Tragiczny finał poszukiwań Polki w Niemczech. Zwłoki Doroty G. w domu jej męża

Źródło: Opolska360