Mężczyzna znany był w Koszalinie ze swojej charytatywnej działalności. Piotr Zalewski odwiedzał dzieci w szpitalach i hospicjach przebrany w strój Spidermana. Jedną z takich wizyt odbył również w dniu, gdy został brutalnie pobity. Do zdarzenia doszło 19 sierpnia na ulicy Harcerskiej. 47-latek w cięzkim stanie trafił do Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie.
Lekarze walczyli o jego życie przez dwa tygodnie. Piotr Zalewski zmarł w sobotę rano.
Koszaliński „Spiderman” nie żyje
Tragedia wstrząsnęła mieszkańcami Koszalina, którzy 27 sierpnia zorganizowali Marsz Przeciwko Przemocy. Po informacji o śmierci Zalewskiego oddali mu hołd zapalając znicze w okolicy miejsca pobicia. Sprawca został już zatrzymany przez policję i przebywa w areszcie. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura. – Piotrek kupił ostatnio nowy strój Spidermana, cieszył się, że ten strój wywoła dużo radości u dzieci – mówił w rozmowie z TVN24 przyjaciel Zalewskiego.
Głos zabrał również prezydent miasta Piotr Jedliński. „Agresja, przemoc, nienawiść prowadzą zawsze do zła. Śmierć Piotra »Spidermana« Zalewskiego to tragedia i ogromna strata dla całej społeczności Koszalina” – napisał. „Rodzinie i przyjaciołom tego niezwykłego człowieka składam wyrazy najszczerszego współczucia. Czy ta bolesna lekcja czegoś nas nauczy? Czy pozwoli wyprowadzić z błędu tych, którzy myślą, że można kogoś pobić z jakiegokolwiek powodu? Chciałbym wierzyć, że TAK i nie chodzi tu o karę (która powinna być surowa), ale o wartość ludzkiego zdrowia i życia” – zaznaczył.
Czytaj też:
Atak na posła opozycji. Mężczyzna groził mu śmierciąCzytaj też:
Pobity bramkarz przerwał milczenie. „Straciłem wszystko, co kochałem”