Nowy etap poszukiwań Krzysztofa Dymińskiego. Rodzice liczą na specjalistów

Nowy etap poszukiwań Krzysztofa Dymińskiego. Rodzice liczą na specjalistów

Wciąż szukają zaginionego syna
Wciąż szukają zaginionego syna Źródło:X-news/Uwaga
Trwają poszukiwania Krzysztofa Dymińskiego. Zaginięcie 16-latka poruszyło dziesiątki tysięcy internautów. Rodzice podziękowali za zaangażowanie i poprosili o pomoc specjalistów z różnych dziedzin.

Krzysztof Dymiński zaginął nad ranem w sobotę, 27 maja. Sąsiad zauważył, że 16-latek opuścił swój dom rodzinny we wsi Pogroszew-Kolonia pod Ożarowem Mazowieckim około godziny 4:00. Następnie wsiadł w autobus, którym dojechał do Warszawy i udał się w okolice Dworca Gdańskiego. Kamery monitoringu po raz ostatni zarejestrowały zaginionego na moście Gdańskim.

Zaginięcie Krzysztofa Dymińskiego

Poszukiwania Krzysztofa Dymińskiego od początku wywoływały duże zainteresowanie. Dedykowana grupa na Facebooku zgromadziła 50 tys. osób zaangażowanych w działania mające na celu nagłośnić sprawę. Rodzice zaginionego również są aktywni w mediach społecznościowych i nieustannie zachęcają do pomocy.

„Chcielibyśmy zgromadzony potencjał zaangażować i zgromadzić w dedykowanych sekcjach. To nasza propozycja, która po dyskusjach może ulec modyfikacjom” – napisał w niedzielę, 1 października ojciec Krzysztofa. Daniel Dymiński zaproponował wydzielenie sześciu obszarów, w ramach których prowadzono by specjalistyczne poszukiwania.

Rodzice zaginionego liczą na specjalistów

Mężczyzna podkreślił, że w każdej z sekcji „mile widziane” są osoby posiadające doświadczenie w planowanych działaniach. Jednym z obszarów są poszukiwania terenowe, w ramach których pomocnicy mają przeszukiwać miejsca, które zaginiony mógł odwiedzić, takie jak placówki dla bezdomnych, zakony oraz sekty.

Sekcja medialna ma być odpowiedzialna za rozpowszechnianie wizerunku Krzysztofa w mediach internatowych i tradycyjnych. Z kolei obszar cyfrowy ma poświęcić swoje działania monitorowaniu treści w Internecie oraz sprawdzaniu śladu cyfrowego.

„Być może oczekujemy zbyt wiele”

Daniel Dymiński wyróżnił także grupę odpowiedzialną za poszukiwania wodne na Wiśle oraz działania przy użyciu sonarów i innych systemów. Wspomniał także o sekcji dronowej, której uczestnicy mają prowadzić działania na rzece i terenach przyległych.

Rodzice zaginionego chcą powołać również obszar analityczno-detektywistyczny, który obsadzą osobami o stosownym doświadczeniu zawodowym. „Być może oczekujemy zbyt wiele – nie wiem – ale potrzebujemy być dobrze zorganizowani, a bez Was nie damy rady” – podsumował ojciec Krzysztofa, dziękując uczestnikom grupy za dotychczasowe zaangażowanie.

Czytaj też:
Rodzina wciąż szuka Krzysztofa Dymińskiego. Matka 16-latka przekazała najnowsze informacje
Czytaj też:
13-letnia Maja nie wróciła do domu. Policja apeluje o pomoc

Źródło: Facebook / Zaginięcie Krzysztofa Dymińskiego / Daniel Dymiński