Rosyjski atak w Kijowie. Polska delegacja uciekła do schronu

Rosyjski atak w Kijowie. Polska delegacja uciekła do schronu

Wiceminister Andrzej Szeptycki w Winnicy
Wiceminister Andrzej Szeptycki w Winnicy Źródło:X / Andrzej Szeptycki
Polska delegacja z resortu nauki musiała udać się do schronu w Kijowie. Z powodu rosyjskiego ataku zmienił się grafik spotkań.

W środę nad ranem Rosjanie przeprowadzili kolejny zmasowany atak rakietowy na sześć regionów Ukrainy. Eksplozje było słychać m.in. w Charkowie, Drohobyczu i Czerkasach oraz w ukraińskiej stolicy, Kijowie. Prezydent Ukrainy przekazał, że w Kijowie zmarły co najmniej dwie osoby, a w Mikołajowie jedna.

W trakcie alarmu w stolicy Ukrainy przebywała polska delegacja z resortu nauki i szkolnictwa wyższego.

Polska delegacja w Kijowie. „Wszyscy bezpieczni”

„Dzisiejszy poranek delegacja Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego spędziła w jednym z kijowskich schronów. Wszyscy bezpieczni”–poinformował wiceminister Szeptycki na portalu X. Wśród członków polskiej delegacji byli takżeŁukasz Adamski, ekspert ds. Europy Wschodniej i wicedyrektor Centrum Dialogu im. Juliusza Mieroszewskiego oraz Agnieszka Bieńczyk-Missala, profesor UW.

twittertwitter

Wiceminister Andrzej Szeptycki w rozmowie z PAP mówił, że ze względów bezpieczeństwa i z uwagi na kolejne spotkania w planach nie będzie podawać szczegółów. – Musieliśmy zmienić grafik z powodu alarmu. My spędziliśmy w schronie zaledwie trzy godziny, wielu Ukraińców długie miesiące –powiedział po rosyjskim ataku. W kolejnym wpisie Szeptycki zamieścił zdjęcie z wykładu w Winnicy w środkowej części Ukrainy.

„Wizyta na Donieckim Uniwersytecie Narodowym w Winnicy również z niespodzianką w postaci alarmu, ale nie nikt nie traci ducha! Wykład można przeprowadzić też w takich okolicznościach” – napisał.

Wysoki Przedstawiciel Unii Europejskiej do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa Josep Borrell także spędził poranek w schronie z powodu rosyjskiego ataku rakietowego.

„Rozpoczynam poranek w schronie, gdy w całym Kijowie rozlegają się alarmy przeciwlotnicze. To codzienna rzeczywistość dzielnego narodu ukraińskiego, odkąd Rosja rozpoczęła swoją nielegalną agresję” – napisał Borrell w środę na X i opublikował zdjęcie.

Czytaj też:
Ambasada Ukrainy reaguje na eksplozję blisko polskiej granicy. „Bierność jest niebezpieczna”
Czytaj też:
Josep Borrell pojechał na spotkanie z Zełenskim. Cel wizyty? Rozmowa o wsparciu wojskowym i finansowym