Wyrok w sprawie linczu we Włodowie - 23 października

Wyrok w sprawie linczu we Włodowie - 23 października

Dodano:   /  Zmieniono: 
Obrońcy sześciu mężczyzn z Włodowa, odpowiadających za udział w linczu na Józefie C., w mowach końcowych poprosili sąd o wymierzenie oskarżonym kar w zawieszeniu. Chcą także zmiany kwalifikacji zarzucanego czynu - z zabójstwa na pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Sąd ma ogłosić wyrok za tydzień - 23 października.

We wtorek przed olsztyńskim sądem okręgowym obrońcy sześciu mężczyzn, oskarżonych o udział w linczu na 60-letnim recydywiście Józefie C., zakończyli mowy końcowe. Wszyscy poprosili sąd o wymierzenie ich klientom kar w zawieszeniu. Adwokaci zgodnie argumentowali, że ich klienci nie są zwyrodnialcami, ale normalnymi ludźmi, którzy chcieli odpędzić od swoich domostw niebezpiecznego recydywistę Józefa C.

"Józef C. spędził ponad połowę życia w więzieniu, biegał po wsi z maczetą, policja nie reagowała na alarmy mieszkańców wsi, więc oni musieli wziąć sprawy w swoje ręce, bo zwyczajnie czuli się zagrożeni" - mówiła Małgorzata Lubieniecka, obrońca Tomasza W., oskarżonego o zabójstwo Józefa C.

Bracia Tomasz, Krzysztof i Mirosław W. oskarżeni są o zabójstwo Józefa C. W poniedziałek prokurator zażądała dla nich kar po 10 lat więzienia.

"Nasi klienci nie działali z zamiarem pozbawienia życia Józefa C., więc o zabójstwie nie może być mowy. Oni go chcieli tylko przepędzić, pobić, czyli nastraszyć" - argumentował Piotr Afeltowicz, obrońca Krzysztofa i Mirosława W.

Obrońcy braci W. poprosili sąd o zmianę kwalifikacji czynu ich klientów z zabójstwa na pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

W wystąpieniach końcowych adwokaci wszystkich oskarżonych zgodzili się z prokuraturą, że okoliczności linczu we Włodowie nie są do końca wyjaśnione. Zasugerowali, że w zdarzeniu mogły brać udział inne, nieustalone przez prokuraturę, osoby. "Wskazują na to choćby wyniki badań DNA wymazu pobranego spod paznokci Józefa C., w których jest DNA nieustalonej osoby" - mówiła Lubieniecka.

Wszyscy oskarżeni w ostatnim słowie wygłosili to samo zdanie: "Proszę o sprawiedliwy wyrok i karę w zawieszeniu".

Ze względu na zawiły charakter sprawy sąd odroczył wydanie wyroku o tydzień - publikacja odbędzie się we wtorek 23 października o godz. 9.30.

1 lipca 2005 roku we Włodowie zginął Józef C., 60-letni recydywista. Według mieszkańców Włodowa, C. biegał po wsi z maczetą i zagrażał ich bezpieczeństwu. Alarmowana przez nich policja nie wysłała do Włodowa radiowozu.

pap, ss