Zaginęło niebezpieczne urządzenie. Akcja poszukiwawcza ma zostać rozszerzona

Zaginęło niebezpieczne urządzenie. Akcja poszukiwawcza ma zostać rozszerzona

Kraków / urządzenie gammagraficzne / zdjęcie ilustracyjne
Kraków / urządzenie gammagraficzne / zdjęcie ilustracyjne Źródło:Google Maps / X / Państwowa Agencja Atomistyki
W Krakowie zaginęło specjalne urządzenie gammagraficzne. Państwowa Agencja Atomistyki wydała komunikat – pod żadnym pozorem nie wolno go otwierać czy rozcinać.

Do zdarzenia doszło w nocy z 21 na 22 marca – podaje zespół prasowy PAA. O incydencie pracownicy agencji dowiedzieli się natomiast dzień później – w sobotę. Defektoskop zaginął na terenie dzielnicy Nowa Huta – czytamy.

Urządzenie gammagraficzneGammamat zawiera wysokoaktywne źródło promieniotwórcze – ostrzega zespół prasowy PAA.

Co zrobić w przypadku odnalezienia urządzenia?

Państwowa Agencja Atomistyki zwraca się do obywateli, by – w razie odnalezienia urządzenia widocznego na zdjęciu – pod żadnym pozorem nie otwierać go czy nie rozcinać. Dlaczego? „Nawet krótkotrwały kontakt z nieosłoniętym źródłem promieniotwórczym znajdującym się w jego wnętrzu, może stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi” – czytamy. Urządzenia poszukują obecnie służby.

Jak rozpoznać urządzenie służące do badań radiograficznych? Najlepiej spojrzeć na obrazek – ma ono okrągłą budowę, natomiast w górnej części znajduje się uchwyt. Na urządzeniu znajduje się też symbol, informujący o radioaktywności. Waży od 6 do 8 kg, blisko 30 cm długości, a także 20 cm szerokości i 15 cm wysokości.

„W przypadku odnalezienia urządzenia należy zabezpieczyć miejsce przed dostępem osób postronnych oraz niezwłocznie powiadomić Policję, Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Krakowie lub Centrum ds. Zdarzeń Radiacyjnych PAA” – apelują pracownicy agencji. W sytuacji, gdyby ktoś jednak otworzył urządzenie, a może znalazł je w żaden sposób niezabezpieczone, powinien też rozważyć wezwanie pogotowia, ponieważ „bezpośredni kontakt z nieosłoniętym źródłem wyjętym z urządzenia grozi otrzymaniem w bardzo krótkim czasie wysokich dawek promieniowania, co może zagrażać życiu i zdrowiu” – czytamy.

Kraków. Zaginął defektoskop

Jak doszło do zdarzenia? O sytuacji informowaliśmy przedwczoraj. To firma prowadząca drogowe roboty budowlane (S7) odnotowała zaginięcie aparatu gammagraficznego – informował 23 marca Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie. Podano też przydatne nr tel., w razie odnalezienia urządzenia.

Należy powiadomić: Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie (tel. 987 lub 12 39 21 300) lub Centrum ds. Zdarzeń Radiacyjnych Państwowej Agencji Atomistyki (tel. 22 19 430). Można także zadzwonić na policję (np. pod nr. 112).

Jak podaje RMF FM, na drogach Nowej Huty natknąć można się na specjalny samochód PAA, który wyposażony jest w specjalistyczne dozymetry o większej czułości – podają dziennikarze. Młodszy kapitan Hubert Ciepły z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie zaapelował do mieszkańców Krakowa, ale także do obywateli z całej Polski, by w razie odnalezienia urządzenia natychmiast powiadomili służby. Natomiast podkomisarz Piotr Szpiech z małopolskiej policji zaznacza, że służby nie wykluczają, że ktoś ukradł defektoskop. Jest też szansa, że wciąż znajduje się gdzieś na terenie budowy.

W sprawie zatrzymano 33-latka

Joanna Paździo, rzecznik Wojewody Małopolskiego, wyjaśnia, że obecnie urząd „prowadzi poszukiwania na bardzo szeroką skalę”. Pracownicy PAA będą sprawdzać – we współpracy z policją – teren budowy lub inne miejsca w okolicy.

Warto dodać, że w sprawie zatrzymano także 33-letniego mężczyznę, który sprawował nadzór nad defektoskopem. Złożył już szczegółowe zeznania.

twitterCzytaj też:
Alarm terrorystyczny w europejskim kraju. Ostrzeżenia dla mieszkańców i turystów
Czytaj też:
Ostrzeżenie przed burzą geomagnetyczną. „Mogą wystąpić problemy z sieciami energetycznymi”

Źródło: www.gov.pl/web/paa / X