Michał Woś może zostać ukarany. Zaważyło dosłownie kilka minut

Michał Woś może zostać ukarany. Zaważyło dosłownie kilka minut

Michał Woś podczas posiedzenia komisji ds. Pegasusa
Michał Woś podczas posiedzenia komisji ds. Pegasusa Źródło:PAP / Marcin Obara
Michał Woś był jednym z dwóch świadków, którzy mieli stawić się dzisiaj przed komisją ds. Pegasusa. Przed przesłuchaniem byłego wiceministra sprawiedliwości doszło do zamieszania.

Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość oraz celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, policję, organy kontroli skarbowej i celno-skarbowej oraz prokuraturę w okresie od 16 listopada 2015 roku do 20 listopada 2023 roku.

W środę 27 marca odbyło się kolejne posiedzenie komisji śledczej. Zgodnie z harmonogramem przesłuchani mieli zostać były prezes Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski oraz były wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. Jeszcze przed złożeniem zeznań przez drugiego świadka doszło do zamieszania.

Komisja ds. Pegasusa. Wniosek o ukaranie Michała Wosia przegłosowany

Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka poinformowała, że Michał Woś został powiadomiony o przedłużonym przesłuchaniu Krzysztofa Kwiatkowskiego, a w związku z tym kolejne przesłuchanie miało rozpocząć się o godz. 12:40. Polityk Suwerennej Polski nie był jednak obecny na sali po tym, gdy posiedzenie zostało wznowione. Po konsultacji z ekspertami przegłosowano wniosek do Sądu Okręgowego w Warszawie o ukaranie Michała Wosia z uwagi na nieusprawiedliwioną nieobecność. Tomasz Trela złożył wniosek o ponowne wezwanie byłego wiceministra sprawiedliwości przed komisję.

Chwilę później na sali pojawił się Michał Woś. – W pierwszej kolejności chciałem zwrócić uwagę, że stawiłem się na godz. 12. Zostałem poinformowany przez sekretarza komisji o opóźnieniu i że około 12:40 z hakiem powinienem się tutaj stawić. Więc się stawiłem. W związku z czym wnoszę o uchylenie tej bezpodstawnej kary porządkowej – powiedział polityk. Magdalena Sroka poinformowała posła Suwerennej Polski, że wniosek zostanie skierowany, w jego treści zostanie uwzględniona uwaga byłego wiceministra, a decyzja należy do sądu.

Czytaj też:
Brutalna szczerość członka komisji ds. Pegasusa. „W PiS wiedzą, że nic nie mamy”
Czytaj też:
Wielka akcja służb. Piąta osoba zatrzymana. Nowak: Chodzi o ustawianie konkursów

Źródło: WPROST.pl