– Mówimy o człowieku, którego działania noszą znamiona zdrady państwa – powiedział szef rządu. Przekonywał w rozmowie z dziennikarzami, że w tym przypadku potrzebne są nadzwyczajne a nie rutynowe działania. Kolejne posiedzenie kolegium ds. służb specjalnych ma odbyć się w piątek. Nieoficjalnie wiadomo, ze Prokuratura Krajowa wszczęła już w sprawie polskiego sędziego śledztwo.
Premier przekazał, że w piątek sformułowane mają zostać wnioski jeśli chodzi o działania na kolejne tygodnie. – Znowu staje na wokandzie sprawa zbudowania odpowiedniego ciała, które skuteczniej zbada wpływy rosyjskie na polską politykę – tłumaczył.
Tusk: PiS zrobił przestrzeń dla takich jak Szmydt, bo takich ludzi potrzebowali
Jak dodał, poruszy tę kwestię także podczas rozmów z Andrzejem Dudą. – Tutaj nie ma czasu na niepotrzebną zwłokę. Będę tu też starać się współpracować z panem prezydentem – zapewnił.
Pytany o to, jak odbiera „próbę połączenia członków rządu z osobą Szmydta” odparł, że „można by się z tego śmiać, gdyby nie powaga sprawy”. – Nie będę się wdawał w bijatyki i potyczki słowne w sprawach bezpieczeństwa państwa z politykami. To nie jest kwestia szpiegowskiej powieści, ale sprawa fundamentalna dla zrozumienia tego, co w Polsce działo się w ostatnich latach. Ja nie mówię, że pan Szmydt to kolega pana Kaczyńskiego. (...) Wiele wskazuje na to, że była to postać, która w żadnym wypadku nie powinna być dopuszczona do decyzji np. o kształcie wymiaru sprawiedliwości – ocenił.
– Oni (rząd PiS – red.) zbudowali system, w którym tacy ludzie, bez ważnych kwalifikacji moralnych awansowali, byli blisko władzy i zostawali angażowani do łajdactw. To był człowiek, który aranżował tzw. aferę hejterską – przypomniał Donald Tusk. Szef rządu przekonywał, ze „PiS zrobił dla nich przestrzeń, bo takich ludzi potrzebowali”.
Czytaj też:
Uciekł na Białoruś i oskarża Sikorskiego. Polski sędzia obawia się o niepodległość PolskiCzytaj też:
Szmydt związany ze środowiskiem kiboli? Nowy wątek w sprawie ucieczki sędziego