Kulisy wyborczych wojen u Kaczyńskiego i Tuska. Suski zły na Kamińskiego, Kurski przesadzany dalej od prezesa

Kulisy wyborczych wojen u Kaczyńskiego i Tuska. Suski zły na Kamińskiego, Kurski przesadzany dalej od prezesa

Jarosław Kaczyński i Donald Tusk
Jarosław Kaczyński i Donald Tusk Źródło:PAP-Piotr Polak/NEWSPIX.PL-Marcin Banaszkiewicz
„Listy śmierci” zbudował nie tylko Jarosław Kaczyński, ale i Donald Tusk, przez co wielu polityków obawia się, czy dostanie mandat. My postanowiliśmy zajrzeć za kulisy partyjnych bitew o mandat w Parlamencie Europejskim.

Do Eurowyborów został niecały miesiąc, a w partiach wrze od wewnętrznych wojen związanych z tzw. "listami śmierci", skonstruowanych przez obu liderów największych partii.

– Trójka, dwójka może przeskoczyć niemal każdą jedynkę. Jedynym wyjątkiem jest pani premier Beata Szydło, której nie przeskoczy nikt – miał mówić w kuluarach Jarosław Kaczyński.

Świadomie ułożył listy w taki sposób, by osoby w z pierwszych miejsc, czując zagrożenie od kolegów i koleżanek na dalszych miejscach, wykazały większe zaangażowanie w kampanię.

Szydło nie do przeskoczenia

I choć prezes PiS zaznaczał, że Szydło jest pewniakiem i zdobędzie najlepszy wynik, to wcześniej, Patryk Jaki, zdaniem naszego rozmówcy z PiS, miał się przechwalać, że zdobędzie większe poparcie od byłej premier.

– Ale nie przeskoczy, bo Jarosław Kaczyński przeniósł go na inną listę – śmieje się polityk PiS.

Artykuł został opublikowany w 20/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.