Tusk poprosił ministra o wyjście z posiedzenia rządu. „Traktuję to jako wyróżnienie”

Tusk poprosił ministra o wyjście z posiedzenia rządu. „Traktuję to jako wyróżnienie”

Donald Tusk i Czesław Siekierski
Donald Tusk i Czesław Siekierski Źródło: PAP / Paweł Supernak
Premier Donald Tusk zdecydował się na nietypowe posunięcie i w trakcie posiedzenia Rady Ministrów poprosił Czesława Siekierskiego o natychmiastowe zrealizowanie jego polecenia. Dzień później szef resortu rolnictwa został zapytany o swoje odczucia.

We wtorek 1 października rząd zajmował się m.in. kwestię kontrowersyjnych alko-tubek. Mowa o niestandardowych opakowaniach na alkohol, przypominających te od musów owocowych dla dzieci.

Alko-Tubki. Tusk poprosił Siekierskiego o załatwienie sprawy

— Skupimy się na tym, aby znaleźć skuteczną metodę zablokowania procederu związanego z alkoholowymi saszetkami. Dzisiaj będziemy mieli pewność, jakie będą konsekwencje personalne wobec osób, które nie wykazały się odpowiednią czujnością w ostatnich dniach. Ta sprawa może dotyczyć bezpieczeństwa, zdrowia naszych dzieci – podkreślał premier.

Donald Tusk przyznał, że temat alko-tubek budzi uzasadnione emocje. W pewnym momencie zwrócił się bezpośrednio do ministra rolnictwa. – Czesław, jeśli mogę cię prosić. Jeśli dobrze rozumiem, mamy w ręku narzędzie prawne – zaczął premier.

– Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych ma takie narzędzie prawne, przynajmniej w swojej ocenie (...) Więc będę bardzo prosił, żebyś teraz pojechał do resortu i sprawę rozstrzygnął. Mam nadzieję, że przed końcem posiedzenia rządu będziemy wiedzieli od ciebie, jak sprawa została rozstrzygnięta – powiedział Tusk.

Alko-tubki wycofane. Minister Siekierski komentuje

W reakcji na nagłośnienie sprawy, na reakcję zdecydowała się spółka OLV, odpowiedzialna za saszetki z alkoholem marki Voodoo Monkey. Jej przedstawiciele poinformowali, że wycofują całą partię produktów z rynku i wstrzymują ich produkcję.

W środę 2 października „Fakt” poruszył ten temat w rozmowie z ministrem Czesławem Siekierskim. – To była mądra decyzja producenta. Jestem mu za nią bardzo wdzięczny. W najbliższym czasie postaram się połączyć z nim i pogratulować podjętej decyzji. Chyba nie zrobił nic celowo, jeżeli chodzi o formułę sprzedawanego produktu – mówił polityk.

Siekierski odniósł się też do nietypowej prośby z poprzedniego dnia. Przyznał, że była to kwestia częściowo w jego kompetencjach, choć także częściowo ministra zdrowia i ministra finansów. — Polecił mi premier załatwienie trudnej sprawy, więc traktuję to jako wyróżnienie — podsumował całe zamieszanie.

Czytaj też:
Dymisja w KCPU. Leszczyna przyjęła rezygnację
Czytaj też:
Alko-tubki znikną ze sklepowych półek? Nowacka grzmi: Jestem głęboko oburzona

Opracował:
Źródło: Fakt / Wprost.pl