Rząd chce ułatwić korekcję płci. Szykuje się poważna zmiana

Rząd chce ułatwić korekcję płci. Szykuje się poważna zmiana

Parada równości w Warszawie, 2019 r.
Parada równości w Warszawie, 2019 r. Źródło: Shutterstock / Mazur Travel
Rząd chce ułatwić zmianę płci w dokumentach. Do Sejmu wpłynął już jeden projekt, a możliwe, że łącznie będą trzy. Sporo będzie jednak zależeć od wyniku wyborców prezydenckich.

Minister ds. równości Katarzyna Kotula na początku stycznia powiedziała podczas Parlamentarnego Zespołu ds. Równouprawnienia Społeczności LGBT+, że od kilku miesięcy jest „zielone światło” i zapadła „decyzja polityczna” ws. rządowego projektu, który miałby ułatwić zmianę płci w dokumentach. Złożenie własnego projektu rozważa wspomniany wyżej zespół, a do Sejmu wpłynęła już propozycja Stowarzyszenia Tęczowi Społecznicy – podaje „Rzeczpospolita”.

Według polityków wspierających społeczność LGBT obecna procedura korekty płci metrykalnej jest niehumanitarna. Aktualnie, aby tego dokonać, osoby transpłciowe muszą pozwać własnych rodziców. Według Marcina Józefaciuka „to fundowanie dodatkowej traumy tym, którzy i tak często mierzą się z problemami rodzinnymi i brakiem akceptacji społecznej”.

Projekt o uzgodnieniu płci. Do Sejmu wpłynęła już pierwsza propozycja

Polityk Koalicji Obywatelskiej zauważył, że gdy rodzice nie akceptują decyzji dorosłego dziecka, mogą dążyć do przewlekania postępowania sądowego. Projekt Stowarzyszenia Tęczowi Społecznicy zakłada, że uzgodnienie płci ma następować w tzw. postępowaniu nieprocesowym w sądach, specjalnie wytypowanych w tym celu przez Ministerstwo Sprawiedliwości.

Miałoby się to stać w ciągu trzech miesięcy od złożenia wniosku, na podstawie m.in. załączonej do niego dokumentacji medycznej i opinii biegłych. Do tego nie byłaby konieczna żadna interwencja chirurgiczna. Józefaciuk wyjaśnił, że złożenie projektu poselskiego zależy od wyniku internetowego głosowania, które zespół zorganizuje w gronie organizacji z nim współpracujących.

Zmiana płci w dokumentach według nowych zasad? Jest jeden ważny warunek

Niektóre środowiska chcą przeniesienia ustalania płci do urzędów, a inne uproszczenia procedury. – Na pewno nie będziemy wymagać tzw. testu realnego życia, czyli okresu próby polegającej na funkcjonowaniu w docelowej płci pod okiem specjalisty – zapewnił poseł KO. Wszystko będzie również zależało od tego, który z kandydatów wygra wybory prezydenckie.

Czytaj też:
Czarzasty ostrzega Kosiniaka-Kamysza. „Lustro kup sobie większe trochę i częściej w nie patrz”
Czytaj też:
Religijny aktor uderza w środowisko LGBT. „Chamskie, uszczypliwe wyzwiska”

Źródło: WPROST.pl