Obajtek odpiera krytykę ws. WOŚP. Przyznaje jednak, że zmienił nastawienie

Obajtek odpiera krytykę ws. WOŚP. Przyznaje jednak, że zmienił nastawienie

Były prezes Orlenu Daniel Obajtek
Były prezes Orlenu Daniel Obajtek Źródło: Wikimedia Commons / Zdjęcie w tle: WrS.tm.pl (domena publiczna) / Radosław Drożdżewski – Zwiadowca21 (CC BY-SA 4.0)
Były prezes Orlenu Daniel Obajtek przed 33. finałem WOŚP został poproszony o skomentowanie tej inicjatywy. Europoseł PiS w rozmowie z „Faktem” zapewniał, że nigdy nie atakował dzieła Jerzego Owsiaka.

Już w ten weekend Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagra po raz 33. W związku z tym wydarzeniem media porównują, w jaki sposób podchodzą do niego obecne władze, a jak robiły to poprzednie.

Obajtek: Nigdy nie atakowałem WOŚP

Reprezentujący ten drugi obóz Daniel Obajtek został zapytany o inicjatywę Orlenu pod nowym kierownictwem. W tym roku państwowy koncern przeznacza każdą złotówkę od sprzedanej kawy na zbiórkę WOŚP. Także inne spółki Skarbu Państwa włączyły się w akcję charytatywną.

– Nigdy nie atakowałem WOŚP i zabroniłem przeganiania wolontariuszy, którzy kwestowali koło stacji Orlenu – zaznaczył Obajtek na początku swojej wypowiedzi. Przyznał jednak, że ma pewne zastrzeżenia odnośnie finansowej strony współpracy tej firmy z WOŚP.

– Koszty to jest część zmienna. Może być kiedyś taka sytuacja, że tej złotówki na kawie się nie zarobi, więc co? Da się nie tylko zysk, ale w tej kawie będzie się generowało stratę, bo trzeba odprowadzić złotówkę? No nie – mówił.

Obajtek o billboardach Owsiaka

Obajtek stwierdził, że jedno zdarzenie zmieniło jego nastawienie do WOŚP. – Kiedyś patrzyłem na nią zupełnie inaczej. Mój wewnętrzny pogląd zmienił się w 2023 r., kiedy pan Owsiak wydał pieniądze na kampanię reklamową pod hasłem „Pokonamy to zło”. To nigdy nie powinno się wydarzyć – mówił.

Odnosił się do bannerów z pomarańczowym napisem: „Polacy! Pokonajmy to zło”. Ostatnie słowo było wyraźnie większe niż reszta zdania. Z kolei niżej zaznaczono drukowanymi literami „WYGRAMY”, z czego końcówka „my” była w kolorach białym i czerwonym. Jeszcze niżej, najmniejszymi, szarymi literami na czarnym tle dodano dopisek „z sepsą”. Niemal niewidoczny był znajdujący się obok napis „ogólnopolski program walki z sepsą”.

Przeciwnicy Jerzego Owsiaka zarzucali mu, że celowo rozpoczął kampanię billboardową w terminie zbliżonym do wyborów parlamentarnych. Lider Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zapewniał, że dokumenty w tej sprawie podpisywał wiele miesięcy temu, kiedy data wyborów nie była jeszcze ogłoszona. Podkreślił, że ostateczna umowa została podpisana w maju.

Czytaj też:
Lot śmigłowcem i kawa z wiceministrem. Nietypowa aukcja WOŚP
Czytaj też:
Rafael Nadal dla WOŚP. Wielkie wsparcie dla Owsiaka od gwiazdy tenisa!