Kamiński podkreślił na konferencji prasowej, że spotkanie trwało "grubo ponad godzinę" i - jak ocenił - z punktu widzenia prezydenta przebiegało w dobrej, konstruktywnej atmosferze. "Rozmowa zaczęła się od uśmiechów i na uśmiechach skończyła" - zaznaczył.
Rozmowa - jak mówił - dotyczyła głównie polityki zagranicznej. Obaj politycy - dodał - dość dużo kwestii sobie wyjaśnili. Zdaniem Kamińskiego, nad rozmową unosił się "duch poszanowania dla polskiego interesu narodowego".
"Rozmowa była kulturalna, rzeczowa, przepojona troską o to, aby państwo polskie w świecie zyskiwało na znaczeniu, aby polska polityka zagraniczna była dobra i skuteczna" - ocenił Kamiński. Przyznał jednocześnie, że obaj politycy rozmawiali też o sprawach, które ich dzielą.
Minister dodał, że prezydent poinformował premiera o swoich zamierzeniach dotyczących rozpoczynającej się w środę wizyty na Ukrainie. "Jeśli chodzi o ocenę stosunków polsko-ukraińskich, to między premierem i prezydentem nie ma różnic. To pokazuje, że istnieje pole do współpracy" - ocenił.
Według Kamińskiego, podczas spotkania, Tusk i L.Kaczyński uznali, że potrzebne są konsultacje i wypracowanie modelu współpracy między prezydentem a premierem. Minister poinformował też, że na początku przyszłego tygodnia dojdzie do kolejnego spotkania prezydenta z premierem.
"Mam wrażenie, że także premier Tusk w tak ważnej dla Polski kwestii, jaką jest polityka zagraniczna przejawia wolę współpracy z prezydentem" - podkreślił minister.
Kamiński poinformował, że rozmowa prezydenta i premiera toczyła się wokół kwestii ich konstytucyjnych kompetencji. Jak dodał, obaj politycy rozmawiali też o zbliżającym się szczycie UE, kwestiach polskiej polityki wschodniej oraz bezpieczeństwie energetycznym Polski.
"Rozmowa toczyła się wokół kwestii konstytucyjnych kompetencji prezydenta, rządu, premiera. (Prezydent i premier) zgodzili się, że konstytucja stanowi, iż prezydent jest częścią władzy wykonawczej i zgodzili się, że istnieje pewna sfera niedookreśloności" - powiedział Kamiński.
Jak zaznaczył, z obu stron padło zapewnienie, że chcą współpracować w zakresie polityki zagranicznej, bo - jak mówił Kamiński - "polska polityka zagraniczna jest dobrem wspólnym wszystkich Polaków, niezależnie od tego, jakie mają podglądy polityczne".
Kamiński nie chciał jednak mówić o konkretnych ustaleniach, jakie zapadły podczas rozmowy Tusk-L.Kaczyński. Jak wyjaśnił, rozmowa była "w jakimś sensie rozmową otwierającą", a jej część dotyczyła spraw tajnych.
Po rozmowie z Tuskiem, prezydent spotkał się z szefem MSZ Radosławem Sikorskim.pap, ss