O problemie klientów Kauflandu przy ulicy Morskiej w Gdyni napisał portal Trójmiasto.pl Zwrócił uwagę na liczne negatywne komentarze na stronie internetowej supermarketu. „Tragedia! Przy Kauflandzie w Gdyni Grabówku ciągle kręcą się menele, zaczepiają ludzi i proszą o pieniądze” – pisała jedna z rozczarowanych osób.
Gdynia. Problem klientów supermarketu
„Problemem głównym, dla którego nie jestem w stanie częściej robić tu zakupów, zwłaszcza z dziećmi, to agresywni bezdomni na parkingu… Kilka razy byłam świadkiem, jak się między sobą bili i wyzywali, co powoduje niepokój o moje bezpieczeństwo” – dodawał kolejny klient.
„Menele jak zwykle zaczepiają ludzi, piją alkohol i krzyczą. Strach iść na zakupy, a tak tu jest od lat” — to już kolejny komentarz. „Strach zostawić samochód na podziemnym parkingu przez grasujące gangi alkoholików” — dodawał inny internauta.
Podobnych wpisów było oczywiście więcej. Zarząd sieci marketów Kaufland swoje stanowisko przekazał dziennikarzom „Faktu”. Zapewniono, że z problemem walczy od wielu miesięcy. Od tego czasu „wdrażany jest szereg rozwiązań”, m.in.:
- doświetlenie parkingu podziemnego,
- wzmocnienie ochrony, zwiększenie liczby godzin pracy ochroniarzy oraz dodatkowe patrole,
- wsparcie grup interwencyjnych, które doraźnie reagują na sytuacje wymagające natychmiastowej interwencji.
Sieć Kaufland prosi o pomoc władze Gdyni
„Zgłoszenia dotyczące osób bezdomnych i naruszeń porządku publicznego są regularnie przekazywane policji, która interweniuje nawet kilka razy dziennie. Niestety, straż miejska często odmawia podjęcia działań, argumentując, że sklep znajduje się na terenie prywatnym” – przekazało biuro prasowe sieci.
Bezradni przedstawiciele sklepu postanowili skierować swoje skargi do samej prezydent miasta, Aleksandry Kosiorek. – Ze względu na brak trwałych efektów podejmowanych działań oraz ograniczone wsparcie ze strony służb miejskich, Kaufland skierował oficjalne pismo do Prezydent Miasta Gdyni z prośbą o zaangażowanie w rozwiązanie tego problemu na poziomie miejskim. Obecnie oczekujemy na odpowiedź i możliwość rozmowy w tej sprawie – przekazano.
Czytaj też:
Wstrząsające relacje pacjentów warszawskiego szpitala. „Przez 12 godzin wyła jak zwierzę”Czytaj też:
To osiedle w Warszawie było utrapieniem mieszkańców. Teraz jest całkiem wymarłe