17-latka ze Stalowej Woli przeżyła piekło. Szokujące szczegoły zbrodni

17-latka ze Stalowej Woli przeżyła piekło. Szokujące szczegoły zbrodni

Gwałt, zdjęcie ilustracyjne
Gwałt, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Tinnakorn jorruang
17-letnia mieszkanka Opola Lubelskiego została odnaleziona na ulicy Stalowej Woli. Dziewczyna była zdezorientowana, nie wiedziała, gdzie się znajduje. Jak się okazało, została dwukrotnie zgwałcona.

Do dramatycznych zdarzeń doszło w nocy z 8 na 9 marca na osiedlu Hutnik. Świadkowie relacjonowali: „Było dużo policji. Dziewczyna wyglądała na zagubioną, nie wiedziała, gdzie jest” – podaje Fakt.

Mieszkańcy osiedla Hutnik nie kryli swojego zaniepokojenia zaistniałą sytuacją. Jedna z mieszkanek podkreślała: „Mamy dzieci i boimy się je wypuszczać same na dwór. Człowiek nie wie, co się dzieje za ścianą”.

Brak oficjalnych informacji w pierwszych dniach po zdarzeniu sprzyjał powstawaniu plotek i domysłów, co potęgowało atmosferę niepewności wśród lokalnej społeczności.

Brutalny gwałt na 17-latce w Stalowej Woli

Dopiero 18 marca prokuratura ujawniła szczegóły dotyczące tego incydentu. Podejrzanym okazał się 33-letni Krzysztof P., mieszkaniec Stalowej Woli, który miał przetrzymywać 17-latkę przez kilka godzin w swoim mieszkaniu, a następnie dwukrotnie ją zgwałcić.

W trakcie przeszukania jego lokalu funkcjonariusze policji znaleźli substancję psychotropową – mefedron. Mężczyzna został zatrzymany, a sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.

Śledztwo. Dużo pytań, mało odpowiedzi

Śledztwo jest na wczesnym etapie, a wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Nie jest jasne, w jaki sposób 17-latka znalazła się w Stalowej Woli oraz jakie relacje łączyły ją z podejrzanym.

Śledczy badają, czy doszło do podstępu lub użycia siły w celu uwięzienia dziewczyny. Prokuratura, ze względu na dobro pokrzywdzonej, nie ujawnia dalszych szczegółów dotyczących sprawy.

33-latek nie przyznaje się do winy

Krzysztof P. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Odpowiadał jedynie na pytania swojego obrońcy.

Zgodnie z obowiązującym prawem za przestępstwo zgwałcenia grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Czytaj też:
Brutalna bójka w szkole. Sąd zdecyduje o losie 16-latki
Czytaj też:
Makabryczna śmierć cenionej influencerki. Została zalana gorącym asfaltem

Źródło: Fakt