Pierwsze przypadki śnięcia ryb odnotowano 19 marca. W kolejnych dniach liczba martwych ryb systematycznie rosła.
19 marca było to zaledwie kilkanaście śniętych ryb o długości 10–15 cm, dzień później – już 30 martwych ryb tej samej wielkości. 21 marca liczba śniętych ryb wzrosła do 40, o łącznej wadze około 7 kg. 22 marca odłowiono 100 martwych ryb, ważących łącznie około 15 kg. Od tego czasu liczba martwych zwierząt zaczęła maleć. Łącznie od 19 do 25 marca z rejonu śluzy Łabędy wyłowiono około 34 kg śniętych ryb.
Możliwe przyczyny śnięcia ryb. Algi czy zanieczyszczenie
W poprzednich latach (m.in. w 2022 roku) masowe śnięcia ryb w Kanale Gliwickim były przypisywane zakwitowi złotej algi (Prymnesium parvum). Ten mikroskopijny glon wytwarza toksyny, które są śmiertelne dla ryb i innych organizmów wodnych.
Jednak aby mogła się rozwijać, zasolenie wody musi być wysokie, a temperatura podwyższona. Musi też występować obecność biogenów, takich jak azot i fosfor, pochodzących m.in. ze ścieków komunalnych.
Zanieczyszczenia chemiczne wyjątkowo groźne
W tym roku nie stwierdzono jednoznacznie obecności złotej algi w Kanale Gliwickim, co skłania ekspertów do poszukiwania innych przyczyn śnięcia ryb.
Część społeczników zwraca uwagę na możliwość zanieczyszczenia wody substancjami chemicznymi. Zaobserwowano, że wyłowione karasie miały objawy wskazujące na kontakt z trującą substancją, takie jak uszkodzenia skrzeli.
Działania podjęte przez służby
W odpowiedzi na zaistniałą sytuację pracownicy Wód Polskich w Gliwicach zintensyfikowali monitoring wszystkich dróg wodnych w administracji gliwickiego oddziału PGW WP. O wszelkich nieprawidłowościach bezzwłocznie informowane są odpowiednie służby.
Czytaj też:
Ile lat życia zabiera nam upał? Naukowcy nie mają dobrych wieściCzytaj też:
Śnięte ryby w jeziorze Dzierżno Duże. „Metody naukowców i »incydentalne gaszenie pożaru«”