„Uwaga! Na Facebooku pojawił się profil o nazwie ‘Grzegorz Wojciech Ryś’, który podszywa się pod ks. kard. Grzegorza Rysia. Informujemy, że kard. Grzegorz Ryś nie prowadzi prywatnego profilu na Facebooku, a wspomniana strona nie jest przez niego autoryzowana ani administrowana. Prosimy o zgłaszanie tego profilu do Facebooka, aby zapobiec dezinformacji i ewentualnym nadużyciom” – podkreślono na profilach Archidiecezji Łódzkiej w mediach społecznościowych.
Ktoś podszywa się pod kard. Grzegorza Rysia. To nie pierwszy raz
To kolejny raz, kiedy pojawiały się próby podszycia pod duchownego. Archidiecezja Łódzka zwróciła uwagę w marcu 2022 r., że pojawiło się na platformie YouTube konto „abp Grzegorz Ryś official”, co miało miejsce „bez zgody, wiedzy i aprobaty metropolity łódzkiego”. Kanclerz kurii ks. dr Zbigniew Tracz zwrócił się do „właściciela kanału z oczekiwaniem zaprzestania swojej działalności, która mylnie wskazuje na metropolitę łódzkiego jako jego właściciela”. Zaznaczono, że była to kolejna taka próba.
„Ksiądz arcybiskup Grzegorz Ryś nie reagował jak do tej pory na pańską działalność obejmującą publikację jego tekstów, kazań, zakładając, iż podejmuje pan te działania w dobrej wierze i że może ona przynosić dobre owoce. Jednakże pojawienie się w przestrzeni publicznej pańskiej zapowiedzi publikacji cyklu filmów zawierających odpowiedzi arcybiskupa Grzegorza Rysia na pytania odbiorów pańskiego kanału YouTube i tam kierowane nie pozwalają na brak reakcji” – brzmi część listu.
Wprowadzono w błąd ws. arcybiskupa
„Po pierwsze tego typu działanie tworzy mylne wyobrażenia u odbiorców, iż pytający kierują swoje pytania do biskupa. Po drugie dlatego, że arcybiskup nie będzie miał żadnego wpływu na formułowane przez pana odpowiedzi. Mając powyższe argumenty na uwadze oczekuje od pana rezygnacji z produkcji tego cyklu, oraz zmiany nazwy kanału YouTube Abp Grzegorz Ryś official, która wprowadza odbiorców w błąd” – kontynuowano.
„Sugeruje, iż pan reprezentuje arcybiskupa, do czego w żaden sposób nie jest pan upoważniony, a także likwidacji adresu mailowego, który sugeruje, iż jest on adresem mailowym arcybiskupa Grzegorza Rysia. Jeśli nie zastosuje się pan do powyższych próśb i oczekiwań, nie pozostawi pan nam wyboru i będziemy zmuszeni poszukać rozwiązania w drodze stosownych kroków prawnych” – zakończono.
Czytaj też:
Kard. Grzegorz Ryś przestrzega. Wskazał „największą ciemność”Czytaj też:
Kard. Ryś o bannerze Brauna: „Antyludzki, antyeuropejski i antychrześcijański”. Jest odpowiedź