W Wielki Piątek od samego rana Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzegało Polaków przed gwałtownymi burzami i silny wiatrem, m.in. za pośrednictwem krótkich wiadomości tekstowych (SMS). Otrzymali je mieszkańcy aż 10 województw (w tym 166 powiatów), którym zasugerowano, by w trakcie (potencjalnie) groźnych zjawisk pogodowych znaleźli bezpieczne schronienie. Ostrzeżenia płynęły na bieżąco także z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego, który informował na stronie internetowej o burzach pierwszego i drugiego stopnia. Za pomocą modeli eksperci określali obszary, gdzie można było spodziewać się ulew – ponad połowa obszaru Polski, szczególnie południowej i wschodniej, „świeciła się” na żółto i pomarańczowo.
Ostrzeżenie RCB dotyczyło dnia 18 kwietnia, a także nocy (z piątku na sobotę). Wiele osób tuż przed samymi świętami spotkało nieszczęście. Nawałnice doprowadził do poważnych zniszczeń i spowodowały poważne utrudnienia.
Podkarpacie. Do gminy Pawłosiów wezwano wojsko
W trakcie burz nie tylko padał deszcz, wiał silny wiatr, ale także towarzyszył im gdzieniegdzie grad czy wyładowania atmosferyczne. Natężone zjawiska pogodowe doprowadziły do zniszczeń – woda płynęła przez drogi czy posesje. Jak podaje lokalny serwis24.pl, służby oszacowały, że na terenie gminy Pawłosiów woda zalała ponad 150 domów. Wezwano żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej, by między innymi pomogli usunąć błoto służbom. Jak podaje Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie, „w kulminacyjnym momencie w działania zaangażowanych było blisko 200 strażaków”.
W nocy zwołano posiedzenie sztabu kryzysowego. Nad ranem wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul przekazała dobre wieści opinii publicznej, informując, że wypompowano wodę ze wszystkich posesji. WOT pomagały też strażakom w innych rejonach – powiecie przemyskim czy jarosławskim, gdzie sytuacja była niemal równie zła.
Problemy napotkali też mieszkańcy Przemyśla. Wśród nich: pozalewane ulice, piwnice czy drogi, a także problemy w dostawach prądu. Łącznie strażacy otrzymali blisko 100 zgłoszeń.
Rzecznik szefa MSWiA: 370 zgłoszeń na Lubelszczyźnie
Jeśli chodzi o Lubelszczyznę, to szczególnie trudna sytuacja spotkała powiat puławski – doszło do zalania wielu posesji, a także uszkodzenia linii energetycznych. We wpisie na platformie X Jacek Dobrzyński – rzecznik prasowy ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz ministra-członka rady ministrów, koordynatora służb specjalnych – poinformował, że w całym województwie strażacy otrzymali blisko 370 zgłoszeń (w Puławach – około 200, w Kraśniku – ok. 70).
Rzecznik Tomasza Siemoniaka podał, że zgłoszenia płynęły też od mieszkańców Mazowsza, choć w mniejszej liczbie. A to nie ostatni region, który wymagał interwencji służb. „W województwie mazowieckim do tej chwili było – 25 zgłoszeń, śląskim – 15 oraz dolnośląskim – 11. Strażacy walczą z usuwaniem szkód wyrządzonych przez żywioł. Nikt nie zostanie bez pomocy” – podkreślił.
twitterCzytaj też:
Wielki Piątek bez papieża Franciszka. Poruszające słowa z WatykanuCzytaj też:
100-letni kościół przekształcą w basen. Projekt zyskał nazwę „Wody Święconej”