Wiceminister Wróbel został poproszony o wypowiedź na temat kosztów budowy muzeum „Pamięć i Tożsamość”. To projekt fundacji Lux Veritatis ojca Tadeusza Rydzyka, który budzi kontrowersje z powodu wysokiego dofinansowania z budżetu państwa.
Dwa postępowania ws. muzeum o. Rydzyka
– Toczą się dwa postępowania. Pierwsze prowadzi prokuratura w Rzeszowie, chodzi o przestępstwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych przez wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego – zaczął Wróbel.
– Druga sprawa dotyczy umowy zawartej przez MKiDN w 2018 roku z fundacją Lux Veritatis, która dotyczyła utworzenia muzeum „Pamięć i Tożsamość”. Umowa została zawarta w naszej ocenie w sposób narażający Skarb Państwa na stratę, bo zdecydowano się wydatkować ponad 210 mln złotych na budowę muzeum wraz z wystawą stałą na działce będącej de facto własnością prywatną – kontynuował.
Ministerstwo proponuje o. Rydzykowi ugodę
Wiceminister podkreślał, że w momencie podpisywania umowy przez Lux Veritatis i MKDiN fundacja nie była jeszcze właścicielem przedmiotowych działek. Warszawski zakon redemptorystów przekazał fundacji nieruchomość dopiero kilka miesięcy później. Polityk ma jednak nadzieję, że spór uda się rozwiązać bez długiego procesu.
– Złożyliśmy w sądzie wezwanie do próby ugodowej i mówimy ojcu Tadeuszowi Rydzykowi „sprawdzam”. Albo fundacja zwróci Skarbowi Państwa 210 mln zł, albo przekaże na rzecz Skarbu Państwa działki, które są własnością fundacji – ujawnił.
– Wtedy muzeum nie będzie już stało na prywatnej nieruchomości, czyli interes Skarbu Państwa zostanie zabezpieczony. Bo umowa zawarta w 2018 roku mówiła, że gdy ministerstwo zrezygnuje ze współprowadzenia tego muzeum, to budynek, czyli faktycznie nakłady za 210 mln złotych przechodzą na własność fundacji. Dochodzi wówczas do bezprawnego wzbogacenia się fundacji – tłumaczył.
Czytaj też:
TVP ukarane wysoką grzywną. Wszystko przez reportaż o RydzykuCzytaj też:
Sprawdzili, co można kupić w księgarni ojca Rydzyka. Niektóre rzeczy budzą kontrowersje