Polacy nie chcą walczyć? Nowy sondaż zaskakuje wynikami

Polacy nie chcą walczyć? Nowy sondaż zaskakuje wynikami

Szkolenie wojskowe, zdjęcie ilustracyjne
Szkolenie wojskowe, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Uzo Borewicz
Polacy coraz mniej chętnie deklarują gotowość do walki, a coraz częściej myślą o ucieczce w przypadku ewentualnej agresji – wynika z badania przeprowadzonego przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej”.

Napięcie związane z trwającą wojną w Ukrainie wpływa coraz silniej na nastroje społeczne w Polsce. Z nowego sondażu dla „Rzeczpospolitej” wynika, że gdyby doszło do wybuchu wojny, aż 32,6 proc. Polaków zdecydowałoby się na opuszczenie miejsca zamieszkania.

Jest to nieco mniejszy odsetek niż jesienią 2023 roku, gdy ucieczkę deklarowało 37,4 proc. badanych. Zauważalna jest jednak zmiana kierunku: obecnie 18,5 proc. respondentów planowałoby wyjazd za granicę, natomiast 14,1 proc. szukałoby schronienia w innym miejscu na terenie Polski.

Polacy a wojna w Ukrainie. Wyniki badań zaskakują

Z badania wynika też, że 25 proc. respondentów zadeklarowało chęć zostania wolontariuszem w szpitalu lub organizacji pomocowej. W 2023 roku ten odsetek wynosił 29 proc. Gotowość do wstąpienia do wojska deklaruje jedynie 10,7 proc. dorosłych Polaków, podczas gdy kilkanaście miesięcy temu było to 15,7 proc.

Z kolei 25 proc. badanych przyznało, że w razie wybuchu wojny nie podjęliby żadnych działań, co oznacza wzrost o 3 punkty procentowe względem poprzedniego badania. Nadal 6,7 proc. osób nie jest w stanie określić, jak by się zachowało.

Kto najczęściej deklaruje ucieczkę?

Analiza wyników badań pokazuje, że na wyjazd za granicę najczęściej zdecydowaliby się wyborcy koalicji rządzącej – taki krok deklaruje 23 proc. z nich. Wcześniej podobne deklaracje składali głównie ci, którzy nie uczestniczyli w wyborach (15 proc.).

Wśród osób planujących emigrację dominują kobiety (28 proc.), osoby w wieku 40–49 lat (43 proc.), mieszkańcy średnich miast (27 proc.), a także osoby posiadające co najmniej dwoje dzieci (45 proc.). Charakterystyczne jest także to, że tę postawę najczęściej przyjmują osoby z wykształceniem średnim (28 proc.) i o centrowych lub lewicowych poglądach.

Wolontariat w obliczu kryzysu

Chęć zaangażowania się w działania pomocowe, takie jak praca w szpitalach lub organizacjach humanitarnych, przejawiają głównie wyborcy obecnego obozu rządzącego (32 proc., wcześniej 38 proc.), kobiety (29 proc.), osoby po pięćdziesiątym roku życia (36 proc.) oraz mieszkańcy małych miast (34 proc.). Największy odsetek takich deklaracji występuje wśród osób z wyższym wykształceniem (28 proc.) oraz wśród zwolenników poglądów lewicowych (29 proc.).

Gotowość do walki maleje

Wstąpienie do wojska na ochotnika zadeklarowało 10,7 proc. dorosłych Polaków. Co ciekawe, zarówno wśród wyborców koalicji rządzącej, jak i opozycji ten odsetek wynosi po 13 proc., co pokazuje, że gotowość do walki nie różni się obecnie znacząco w zależności od preferencji politycznych. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu takie deklaracje były charakterystyczne głównie dla wyborców PiS i Konfederacji (23 proc.).

Gotowość do służby wojskowej przejawiają najczęściej mężczyźni (21 proc.), osoby w wieku około 30 lat (23 proc.) oraz mieszkańcy średnich miast (16 proc.). Wśród tych, którzy zdecydowaliby się na zaciągnięcie, dominują osoby z wykształceniem wyższym (17 proc.) i o lewicowych poglądach (19 proc.), a także ci, którzy aktywnie interesują się wydarzeniami politycznymi.

Pokolenie Z – gotowe do walki czy do emigracji?

Postawy najmłodszych obywateli wobec potencjalnej wojny prezentują się dwojako. Wyniki badania Centrum Doktryn i Szkolenia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy, obejmującego 1200 młodych osób urodzonych w latach 1997–2012, pokazują, że aż 48 proc. przedstawicieli pokolenia Z byłoby gotowych walczyć za Polskę. Jak ocenili wojskowi analitycy, „taka odpowiedź wskazuje na poczucie patriotyzmu, odpowiedzialność obywatelską i świadomość potrzeby obrony kraju”.

Jednocześnie 26 proc. respondentów z tej grupy przyznało, że w razie wybuchu wojny zdecydowałoby się na opuszczenie Polski. Analitycy podkreślili, że „może być to podyktowane obawami o własne bezpieczeństwo, sceptycyzmem wobec działań wojennych lub brakiem wiary w skuteczną obronę kraju”. Dodano również, że takie odpowiedzi są zrozumiałe w kontekście „globalnego charakteru pokolenia Z, które często postrzega emigrację jako naturalną opcję w trudnych sytuacjach”.

Działalność pomocową zadeklarowało 19 proc. przedstawicieli najmłodszych pokoleń. Autorzy badań podkreślili, że „ta grupa młodych ludzi dostrzega potrzebę niesienia pomocy ludności cywilnej, wskazując na empatię, solidarność i chęć wspierania działań pozawojskowych”.

Wyzwania dla rządu?

Wyniki badań stawiają przed władzami poważne wyzwanie. Wojskowi eksperci wskazują, że konieczne jest budowanie nowoczesnego patriotyzmu, który nie będzie opierał się wyłącznie na tradycji i symbolach, ale „na świadomej, codziennej aktywności obywatelskiej, realnym wpływie na bezpieczeństwo kraju i społeczeństwa”.

Zarówno dane z badań społecznych, jak i analizy przeprowadzone przez wojsko, wskazują na konieczność wypracowania nowych form angażowania obywateli w działania obronne. Coraz wyraźniej widać, że współczesny patriotyzm musi uwzględniać zmieniające się postawy społeczne, oczekiwania młodych ludzi oraz rzeczywistość globalizującego się świata.

Czytaj też:
Putin ogłasza tymczasowe zawieszenie broni w Ukrainie. Po krytyce Trumpa
Czytaj też:
Polski miliarder przestawia się na produkcję dla wojska. „Ma potencjał”

Źródło: Rzeczpospolita