Pierwsze martwe ryby zauważono 8 kwietnia 2025 roku w Kanale Gliwickim, a 14 kwietnia w Odrze. Od tego momentu problem narastał. Tylko w środę 23 kwietnia zebrano 670 kilogramów ciał ryb, a dzień później kolejne 388 kilogramów. Zjawisko objęło odcinki od Kanału Gliwickiego przez Kędzierzyn-Koźle aż po Opole.
W związku z sytuacją Wody Polskie prowadzą szczegółowy dziennik, w którym notują ilość wyłowionych ryb każdego dnia.
Wirus CyHV-2 główną przyczyną śmierci ryb
Badania przeprowadzone przez Instytut Weterynarii w Puławach wykazały, że za masową śmierć ryb odpowiada wirus Cyprinid herpesvirus 2 (CyHV-2). Zarażone ryby, głównie karasie, wykazują charakterystyczne symptomy – martwicę, wybroczyny na powierzchni ciała i w narządach wewnętrznych, a także uszkodzenia nerek.
Obecność wirusa potwierdzono także metodą PCR – przekazał profesor Bogdan Wziątek, ichtiolog prowadzący badania w tych rejonach. Jak zaznaczył, dotychczas wirus ten występował głównie w południowej Europie, jednak zmiany klimatyczne sprzyjają jego rozprzestrzenianiu się na północ kontynentu.
Ofiarami karasie i karpie. "Konsekwencje globalnego ocieplenia"
W poście opublikowanym w mediach społecznościowych profesor Wziątek podkreślił, że CyHV-2 atakuje karasie na terenie całej Polski, choć z różnym nasileniem. Patogen został także zidentyfikowany w krajach takich jak Czechy, Rumunia, Węgry, Chorwacja, a także w Chinach.
– Prawdopodobne jest, że śnięcia w Odrze są powodowane przez infekcję wirusową, choć być może powodowaną przez inny patogen. Wskazuje na to fakt, że martwe znajdowane są w zasadzie tylko ryby karpiowate, głównie karp i karaś, brak jest natomiast gatunków należących do innych grup, jak okoń, sandacz czy szczupak – dodał naukowiec.
Jego zdaniem to zmiany klimatyczne są uznawane za główny czynnik umożliwiający wirusowi migrację na północ. – Pojawianie się nowych chorób i pasożytów to niestety jedna z konsekwencji globalnego ocieplenia, której koszty w taki czy inny sposób będziemy musieli ponosić – zakończył naukowiec.
facebookCzytaj też:
Pstrąg postawił trudne warunki wędkarzowi. „Serce waliło jak oszalałe”Czytaj też:
Ryby skrywają wiele sekretów. O tych na pewno nie wiesz