Zaginięcie Mai zgłoszono wieczorem 23 kwietnia 2025 roku. Około godziny 19:40 dziewczyna wyszła z domu, mówiąc, że spotka się ze znajomym, ale obiecała wrócić w ciągu trzydziestu minut. Od tamtej chwili kontakt z nią się urwał. Bliscy nie mieli podstaw, by sądzić, że może grozić jej niebezpieczeństwo – była bowiem odpowiedzialna i zawsze informowała o swoim położeniu.
Rodzina nie podejrzewała zagrożenia
Ostatnie logowanie telefonu dziewczyny odnotowano w rejonie skrzyżowania ulic Podmiejskiej i Płońskiej – niedaleko miejsca, gdzie miała spotkać się z kolegą. Odległość do tego punktu można pokonać w zaledwie kilka minut.
Zrozpaczona rodzina apelowała o pomoc w mediach społecznościowych, podkreślając, że Maja nigdy nie zachowywała się w ten sposób i zawsze odbierała telefon.
Do poszukiwań zaangażowano psy tropiące. Policja przeszukała tereny, w których ostatnio logował się telefon dziewczyny – w tym okolice ulicy Podmiejskiej, Szreńskiej, Płońskiej oraz pobliskie ogródki działkowe.
29 kwietnia odnaleziono telefon nastolatki – leżał w pobliżu torów kolejowych, w niedużej odległości od ostatniego miejsca logowania. Policja nie wyklucza, że ktoś podrzucił urządzenie już po jej zaginięciu.
Ciało Mai odnalezione przez policję. Śledczy badają sprawę
1 maja rano funkcjonariusze z pomocą psa tropiącego odnaleźli ciało dziewczyny. Informację potwierdziła podinspektor Katarzyna Kucharska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu. – Na obecnym etapie nie udzielamy dodatkowych szczegółów. Potwierdzam, że odnaleźliśmy ciało – przekazała w rozmowie z redakcją Wprost.pl.
Śledczy badają wszystkie możliwe scenariusze, by wyjaśnić okoliczności tragicznego finału poszukiwań 16-latki.
Czytaj też:
Zaginęła 17-letnia Andżelika. Ma dwa znaki szczególneCzytaj też:
Tajemnicze zaginięcie 14-letniej Hani. Zrozpaczona babcia prosi o pomoc
