Wydarzenia, które miały miejsce podczas uroczystości w nowej siedzibie Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Berlinie, zaskoczyły nawet najbardziej doświadczonych obserwatorów sceny politycznej.
Podczas uroczystości Elwira Niewiera została uhonorowana Nagrodą Polsko-Niemiecką, wręczaną przez ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego oraz jego niemieckiego odpowiednika Johannesa Wadephula. Wyróżnienie miało docenić jej wkład w budowanie mostów między społeczeństwami obu państw. Jednak nie nagroda stała się głównym tematem rozmów po gali, lecz przemówienie laureatki.
Reżyserka wykorzystała moment, by odnieść się do sytuacji politycznej w Polsce po niedawnych wyborach prezydenckich.
– To, co wydarzyło się w niedzielę w naszym kraju, mam na myśli wybory, sprawiło, że czuję się bezsilna, bo mam wrażenie, że my nie mamy wystarczających narzędzi, aby bronić się przed rosyjską dezinformacją i jej wpływami. Pan Nawrocki nie wygrałby tych wyborów bez wsparcia ze strony rosyjskiej propagandy. Rosja nie jest już tylko problemem Ukrainy. To realne zagrożenie naszej demokracji i bardzo proszę, byśmy tego nie ignorowali – powiedziała Niewiera.
Lawina reakcji politycznych
Słowa wywołały natychmiastową i gwałtowną reakcję polityków Prawa i Sprawiedliwości. Jacek Sasin nie tylko zaatakował samą Niewierę, ale również polską placówkę dyplomatyczną w Berlinie.
– Ambasada RP firmuje brednie o „rosyjskiej propagandzie” kolportowane przez postać powielającą od dawna putinowską narrację o wojnie hybrydowej na granicy – napisał na platformie X.
Sasin kontynuował swój atak: – Karol Nawrocki wygrał wybory, a sukces obozu patriotycznego do dziś nie mieści się w głowie patoelitom III RP. To obrzydliwe, bezczelne insynuacje. A Sikorski? Milczy. To nie Moskwa was pokonała, tylko dumni i zmobilizowani Polacy. Ten skandal to wasza hańba.
Polityk nie szczędził również ostrzeżeń wobec obecnej władzy: – Za dwa miesiące Karol Nawrocki zrobi z wami porządek.
Z podobną oceną wystąpił Radosław Fogiel, który w mediach społecznościowych stwierdził: – To jest niewiarygodny skandal! Laureatka Nagrody Polsko-Niemieckiej, w polskiej ambasadzie, w obecności polskiego ministra spraw zagranicznych, podważa wybór milionów Polaków i oszczerczo atakuje prezydenta-elekta Karola Nawrockiego. Żadnej reakcji polskich władz.
Ambasada tłumaczy: „To była prywatna opinia”
W obliczu narastającego napięcia Ambasada RP w Berlinie opublikowała oświadczenie, próbując zdystansować się od słów Niewiery. „W związku z komentarzami dotyczącymi przemówienia tegorocznej laureatki Nagrody Polsko-Niemieckiej, pani Elwiry Niewiery – reżyserki, scenarzystki i działaczki społecznej nagrodzonej za zaangażowanie na rzecz wsparcia ukraińskich kobiet – placówka informuje, że wypowiedzi pani Niewiery miały charakter wyłącznie prywatny” – zaznaczyła placówka w komunikacie opublikowanym w piątek po godzinie 20:00.
Taka linia obrony nie przekonała jednak wszystkich. Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk skwitował wpis ambasady z wyraźnym oburzeniem: – Prywatne rozmowy prowadzi się w kawiarniach.
Dodał także: – Pani Niewiera wystąpiła na tle Orła Białego i polskiej flagi, na terenie Ambasady RP, w obecności polskiego ministra i dyplomatów, kierując oszczerstwa pod adresem nowo wybranego w demokratycznym procesie wyborczym Prezydenta RP. Tego nie da się usprawiedliwić żadnym lakonicznym komunikatem.
Minister bez komentarza, ale możliwe rozmowy z prezydentem
Do sprawy nie odniósł się dotąd publicznie szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. Jak podaje „Newsweek”, polityk planuje spotkanie z prezydentem-elektem Karolem Nawrockim w celu ustalenia zasad przyszłej współpracy. Termin takiego spotkania wciąż pozostaje jednak nieznany, a według ustaleń tygodnika nie nastąpi ono przed 6 sierpnia.
Kuluarowe rozmowy rządowe ujawniają niepewność co do dalszego rozwoju relacji między MSZ a przyszłym prezydentem:
– Rozważane są różne scenariusze – kurs na zwarcie, czyli wojna totalna, gdyby Nawrocki odmówił jakiejkolwiek współpracy, i elastyczne podejście, jeśli będzie gotowy do kompromisu. Problemem jest kilka placówek – w tym ambasady w Waszyngtonie czy Rzymie, którymi kierują dyplomaci krytykowani przez PiS – podaje „Newsweek”.
Czytaj też:Słowa reżyserki o Nawrockim wywołały oburzenie w PiS. „Bezczelne insynuacje”
Czytaj też:
Czarne chmury nad Trzaskowskim. „Pytanie nie jest 'czy', tylko 'kiedy'. To kwestia tygodni”