Te grzyby już rosną w czerwcu. Ekspert: Rytm natury został zaburzony

Te grzyby już rosną w czerwcu. Ekspert: Rytm natury został zaburzony

Grzyby
Grzyby Źródło: Shutterstock
Jeszcze kilka lat temu czerwcowe wypady do lasu były dla grzybiarzy co najwyżej spacerem w poszukiwaniu smardzów lub pierwszych maślaków. Dziś jednak scenariusz wygląda zupełnie inaczej. W polskich lasach coraz częściej można spotkać grzyby, które dawniej były typowe dla późnej jesieni, a nawet zimy.

Zdaniem ekspertów to wyraźny sygnał zmian klimatycznych, które coraz mocniej wpływają na rytm przyrody – w tym także na mikoryzę.

Czas grzybobrania przesuwa się coraz wcześniej

– Przyroda się pogubiła, to efekt ocieplenia klimatu. Za 30 lat w marcu grzybiarze będą mieć pełne kosze – mówi o2.pl Justyn Kołek, znany grzyboznawca i edukator. To zdanie, choć może brzmieć nieco przewrotnie, dobrze oddaje skalę i tempo zachodzących zmian. Już teraz w czerwcu można znaleźć w lasach gatunki, które jeszcze niedawno pojawiały się dopiero w październiku lub nawet grudniu.

Zaskoczenie dotknęło nie tylko amatorów, ale i doświadczonych znawców grzybów.

– Typowo wiosenne smardze, czy boczniaki ostrygowate występujące późną jesienią, można spotkać teraz. Tego w życiu się nie spodziewałem. Ja sam znalazłem boczniaka w czerwcu, a kolega przyniósł opieńka, również jesiennego grzyba – relacjonuje Kołek.

Klimat sprzyja, ale trzeba uważać

Co stoi za tym niezwykłym zjawiskiem?Ekspert wskazuje na kluczowy czynnik – wilgoć. To ona, a nie tylko temperatura, decyduje o wysypie grzybów. A tej w ostatnich tygodniach w Polsce nie brakowało. Po fali upałów pojawiły się intensywne opady, które skutecznie nawilżyły ściółkę i pobudziły grzybnię do rozwoju.

– Grzyby rozmnażają się przez zarodniki. Nie wszystkie od razu zakwitają, a są ich miliardy. Za 30 lat grzybiarze będą wychodzić z lasów z pełnymi grzybami już w marcu – przewiduje Kołek. Jego zdaniem, choć termin największego wysypu – na przełomie lata i jesieni – raczej się nie zmieni, to obecność poszczególnych gatunków w innych miesiącach stanie się coraz powszechniejsza.

Co można znaleźć w lesie już teraz?

Dla wszystkich, którzy planują wybrać się na grzybobranie jeszcze przed wakacjami, Kołek przygotował cenne wskazówki. Aktualnie największe szanse na udane zbiory mają osoby szukające borowików – ceglastoporych i usiatkowanych, które występują w dużych ilościach. Pojawiają się także borowiki sosnowe, chociaż – jak zauważa grzyboznawca – niekoniecznie pod sosnami.

Co ciekawe, zaczynają się również pokazywać borowiki szlachetne, nie tylko w lasach iglastych, ale także w drzewostanach liściastych i mieszanych. A to dopiero początek.

– Koźlarza babkę oraz pomarańczowo-żółtego można szukać w pobliżu brzóz, czerwoną odmianę zwykle przy osikach. Maślaki zwyczajne tylko pod sosną, a żółte przy modrzewiach. Jeśli chodzi o czubajkę kanię, możemy próbować w lasach liściastych i iglastych – precyzuje Kołek.

Sezon dla uważnych i doświadczonych

Z jednej strony wczesny wysyp grzybów cieszy entuzjastów leśnych wypraw. Z drugiej jednak – niesie ryzyko. Obecność nietypowych gatunków o nietypowej porze może prowadzić do pomyłek, a te w przypadku grzybów bywają tragiczne w skutkach.

Zmiany klimatu wymuszają na grzybiarzach większą ostrożność. Rytm przyrody, który przez dziesięciolecia był przewidywalny, coraz częściej staje się chaotyczny. Gatunki migrują, sezonowość się rozmywa, a rozpoznanie grzyba „na oko” może nie wystarczyć.

– Warto korzystać z porad ekspertów, atlasów i aplikacji wspomagających identyfikację – apelują specjaliści.

Grzyby wskaźnikiem zmian klimatycznych?

Zjawiska obserwowane przez Justyna Kołka nie są odosobnione. Naukowcy od lat ostrzegają, że klimat w Europie Środkowej będzie się coraz bardziej ocieplał, a sezonowość fauny i flory ulegnie przesunięciu. Grzyby – jako organizmy wyjątkowo wrażliwe na wilgotność i temperaturę – stają się doskonałymi wskaźnikami tych zmian.

Coraz częściej pojawiają się też sygnały o obecności nowych gatunków, dotychczas niespotykanych w Polsce. Z jednej strony to szansa na poszerzenie wiedzy i kuchennych horyzontów. Z drugiej – potencjalne zagrożenie dla osób nieświadomych, że egzotycznie wyglądający okaz może być trujący.

Czytaj też:
Nie znasz się na grzybach? Te aplikacje rozpoznają je za ciebie
Czytaj też:
Święty Graal grzybiarzy dostępny w Polsce. Przez 100 lat uważano, że nie występuje w naszym kraju

Źródło: o2.pl