Warszawskie metro znów nie jeździ. Zamknięte stacje na Woli i Bemowie

Warszawskie metro znów nie jeździ. Zamknięte stacje na Woli i Bemowie

Metro w Warszawie
Metro w Warszawie Źródło: Shutterstock / Grand Warszawski
Warszawiacy korzystający na co dzień z drugiej linii metra muszą dziś uzbroić się w cierpliwość. We wtorkowy poranek doszło do poważnego incydentu z udziałem pasażera na stacji Księcia Janusza, który sparaliżował funkcjonowanie tej części stołecznego metra. Konieczne było całkowite wstrzymanie ruchu pasażerskiego na kluczowym odcinku M2, co spowodowało chaos komunikacyjny na zachodniej części miasta.

Rzecznik prasowa warszawskiego metra Anna Bartoń potwierdziła, że do wypadku doszło na stacji Księcia Janusza. „Na stacji metra linii M2 Księcia Janusza doszło do zdarzenia z udziałem pasażera” – poinformowała. Ze względu na charakter incydentu służby natychmiast zareagowały, a cały obszar został zabezpieczony. Obecnie brak oficjalnych informacji o stanie poszkodowanego i szczegółach zdarzenia, ale wyłączone z użytkowania torowiska wymusiły wdrożenie awaryjnych rozwiązań komunikacyjnych.

Komunikacja zastępcza i objazdy

W związku z incydentem całkowicie wstrzymano ruch metra na trasie od Ronda Daszyńskiego do Bemowa. „Stacje metra od Ronda Daszyńskiego do Bemowa nie kursują, na tym obszarze będzie działała komunikacja zastępcza” – przekazała Anna Bartoń. Informację tę potwierdził także stołeczny operator komunikacji miejskiej.

Warszawski Transport Publiczny ogłosił oficjalnie, że zamknięte dla pasażerów pozostają cztery stacje: Bemowo, Księcia Janusza, Młynów oraz Płocka. Aby zapewnić dojazd w tej części Warszawy, uruchomiono specjalną autobusową linię za metro. Jak podano w komunikacie WTP, „trwa uruchamianie autobusowej linii za metro na trasie: os. Górczewska – Górczewska – Płocka – Wolska – Kasprzaka – rondo Daszyńskiego”. Pasażerowie są również zachęcani do korzystania z alternatywnych środków transportu. „Prosimy o korzystanie z tramwajowej komunikacji naziemnej linii 10 i 11” – zaznaczono.

Problemy na linii M1

Choć dzisiejszy wypadek dotyczy wyłącznie drugiej linii metra, warto wspomnieć, że kłopoty komunikacyjne dotyczą także starszej nitki – M1. Wciąż nieczynna pozostaje stacja Racławicka, która została wyłączona z użytku po pożarze podstacji energetycznej, do którego doszło 1 lipca.

Pociągi metra linii M1 przejeżdżają przez tę stację bez zatrzymywania się, a podróżni muszą korzystać z komunikacji naziemnej. „Dojazd do wyłączonej stacji zapewniają autobusy linii 174, kursujące wzdłuż al. Niepodległości” – poinformował WTP.

Czytaj też:
Potężny blackout w Czechach. Ludzie utknęli w windach
Czytaj też:
Awaria w polskim parku rozrywki. Zawiśli kilkadziesiąt metrów nad ziemią