Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w sobotę 19 lipca w miejscowości Mirsk w powiecie lwóweckim na Dolnym Śląsku. Tuż po godzinie 16 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim otrzymał niepokojące zgłoszenie. Jego autor twierdził, że z jednego z mieszkań dobiegają odgłosy strzałów.
Dolny Śląsk.Tragiczna śmierć 52-latka
Na miejsce został wysłany policyjny patrol. Gdy mundurowi wkroczyli do środka, dokonali makabrycznego odkryciu. Na podłodze leżał mężczyzna, który miał ranę postrzałową. Do mieszkania natychmiast wezwano kolejne służby ratunkowe, w tym śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Olga Łukaszewicz, rzeczniczka policji w Lwówku Śląskim przekazała, że mino wysiłków lekarzy i służb ratunkowych, życia mężczyzny nie udało się uratować.
52-latek z Dolnego Śląska nie żyje. Policja wyjaśnia okoliczności
Czynności na miejscu prowadzili m.in. technicy kryminalistyki. Z uwagi na dobro zmarłego i jego bliskich, dolnośląska nie chce przekazywać szczegółowych informacji o sprawie. Wiadomo jedynie, że zmarły miał 52 lata.
Okoliczności jego śmierci zbada policja pod nadzorem prokuratury w Lwówku Śląskim. Według pierwszych, wstępnych ustaleń, w mieszkaniu doszło do postrzelenia z własnoręcznie wykonanej broni, tak zwanej samoróbki. 52-latek mógł się postrzelić sam, bez udziału osób trzecich.
Czytaj też:
Tragedia na słynnym festiwalu. Nie żyje 35-latkaCzytaj też:
Zatrzymania po marszach Konfederacji. Policja wydała komunikat
