We wtorek 22 lipca rano europoseł PiS Dominik Tarczyński zamieścił na X nagranie bójki. Widać było, że brutalna scena rozgrywała się przed Dworcem Centralnym w Warszawie. Czarnoskóry mężczyzna okładał pięściami białego przeciwnika. Kilka ciosów zadał już w momencie, kiedy ten leżał bez przytomności.
Bójka przed dworcem w Warszawie. Policja informuje o zawiadomieniu
Podający dalej to nagranie prawicowi politycy dołączali do swoich wpisów antyimigranckie hasła i ksenofobiczne komentarze. Sam Tarczyński zamieścił hasztag #WielkaDeportacja. Policja szybko ustaliła jednak, że w starciu uczestniczyli obywatele USA i Turcji, a żaden z nich nie był poszukiwany. Ten drugi pracował jako kierowca, przewożący klientów korzystających z popularnej aplikacji. Co więcej, to właśnie Turek zaatakował jako pierwszy.
Komenda Stołeczna Policji podkreślała, że do zdarzenia doszło 21 czerwca. „W momencie rozpoczęcia interwencji mężczyźni nie atakowali się, stali i oświadczyli policjantom, że doszło między nimi do kłótni i rękoczynów, ale żaden nie chce w tej sprawie składać zawiadomienia” – podkreślano w komunikacie.
Dopiero we wtorek, po zobaczeniu nagrania, jeden z uczestników bójki postanowił złożyć zawiadomienie w sprawie. – W dniu wczorajszym, po wszystkich publikacjach medialnych obywatel Turcji zgłosił chęć złożenia zawiadomienia. Takie zawiadomienie zostało przyjęte. Czynności w tej sprawie są ponownie wykonywane pod kątem procesowym – mówił tvnwarszawa.pl mł. asp. Jakub Pacyniak, rzecznik Komendy Rejonowej Policji Warszawa I.
Zaznaczał jednocześnie, że nikt w tej sprawie nie usłyszał jeszcze zarzutów, choć wkrótce może się to zmienić. Materiały dowodowe zostały przekazane do prokuratury. Wciąż nie wiadomo, co doprowadziło do konfliktu. – Bierzemy pod uwagę różne warianty. Obywatel Turcji jest kierowcą przewozu „na aplikację”, a Amerykanin zamówił u niego kurs. W trakcie doszło między tymi mężczyznami do awantury – przekazał jedynie mł. asp. Pacyniak.
Czytaj też:
Strzały na granicy polsko-białoruskiej. Migrant został rannyCzytaj też:
Burza po nagraniu z Bąkiewiczem. „Masz 2 mln w 3 godziny”
