W czwartek około godziny 5.00 policjanci z Sosnowca zostali zadysponowani do interwencji przy ulicy Mikołajczyka. Zgodnie ze zgłoszeniem ulicą poruszał się pobudzony mężczyzna z maczetą w dłoni. Chwilę wcześniej miał uszkodzić zaparkowane samochody osobowe i miejski autobus.
Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce zdarzenia, cała agresja mężczyzny została przekierowana właśnie na nich. Agresor nie wykonywał poleceń policjantów. Jak podkreślono w komunikacie w związku z bezpośrednim zagrożeniem dla życia i zdrowia, funkcjonariusze użyli broni palnej, oddając strzały w kierunku napastnika.
Sosnowiec. Ruszył z maczetą na policjantów. Napastnik nie żyje
Z uwagi na odniesione przez mężczyznę obrażenia, na miejsce skierowana została załoga pogotowia ratunkowego. Agresor został przetransportowany do szpitala. Jego życia nie udało się uratować. Cały czas na miejscu zdarzenia prowadzone są czynności pod nadzorem prokuratora. W związku z sytuacją ul. Mikołajczyka jest zamknięta.
„Mam pełne zaufanie do organów ścigania i służb, które w tej chwili wyjaśniają wszystkie okoliczności zdarzenia. Zwracam się do wszystkich z prośbą o spokój i rozwagę. To ważne nie tylko dla przebiegu śledztwa, ale też dla szacunku wobec osób, które brały udział w tym dramatycznym wydarzeniu. Bezpieczeństwo mieszkańców jest dla mnie sprawą absolutnie priorytetową” – podkreślił w mediach społecznościowych prezydent Sosnowca.
Śmierć po policyjnej interwencji. Prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński zabrał głos
„Jesteśmy w stałym kontakcie z policją. Czekamy na wyjaśnienia w śledztwie, ale mam zaufanie do służb, które każdego dnia nas bronią. Bo to przestępca ma się czuć zagrożony, a nie mieszkaniec Sosnowca. Tak jak każdego dnia na wschodniej granicy, służby chronią Polaków, tak i tu mundurowi muszą czuć wsparcie w swoich działaniach” – podsumował Arkadiusz Chęciński.
Policja i rzecznik Koordynatora Służb Specjalnych Jacek Dobrzyński zaznaczyli, że mężczyzną był Polak. O2.pl podało, że policjanci nie odnieśli żadnych obrażeń. Z kolei prokuratura przekazała Gazecie.pl, że wszczęto dwa postępowania. Chodzi o czynną napaść na funkcjonariusza oraz ewentualnie przekroczenie uprawnień. Drugie śledztwo to standardowa procedura w przypadku śmierci po interwencji funkcjonariuszy.
Czytaj też:
Tragiczny finał awantury domowej. Policjanci znaleźli ciałoCzytaj też:
Usiłował przepłynąć jezioro, nie żyje. Harcmistrz: Nigdy nie robiliśmy takich zajęć
