Początek sierpnia przyniósł polityczną zawieruchę. Na rządowej stronie opublikowano mapę firm, które otrzymały pozytywną ocenę wniosków o dotacje z Krajowego Planu Odbudowy. Pieniądze z programu HoReCa miały wspierać przedsiębiorstwa hotelarsko-gastronomiczne poszkodowane w czasie pandemii COVID-19.
Szybko jednak wyszło na jaw, że część dotacji budzi kontrowersje – środki miały trafić m.in. na jachty, sauny, solaria, a także do właściciela klubu swingersów. Wtedy politycy opozycji zaczęli wskazywać na możliwe powiązania finansowe beneficjentów z obozem rządzącym.
Oskarżenia Berkowicza wobec Miszalskiego
8 sierpnia poseł Konfederacji Konrad Berkowicz zamieścił wpis, w którym zarzucił prezydentowi Krakowa powiązania z jedną z firm objętych wsparciem:
„Brat prezydenta Krakowa, Aleksandra Miszalskiego z PO, Henryk Miszalski razem z prezydentem miasta posiadają duże udziały w firmie 4 Travel, która właśnie… otrzymała prawie 140 tysięcy zł dotacji z KPO” – napisał Berkowicz.
Dodał przy tym, nawiązując do słów Donalda Tuska o konieczności odzyskiwania „nieuzasadnionych” środków:
„Rozumiem, że to nie tę spółkę miał na myśli premier, kiedy mówił dziś o zwrotach?”.
„Poseł Berkowicz jawnie kłamie” – odpowiada Miszalski
Aleksander Miszalski stanowczo zaprzeczył oskarżeniom. W mediach społecznościowych napisał:
„Poseł Berkowicz jawnie kłamie twierdząc, że posiadam udziały w spółce 4 Travel. Moje oświadczenie majątkowe jest dostępne publicznie. Nie znajdują się w nim żadne akcje czy udziały w jakichkolwiek firmach”.
Prezydent Krakowa przyznał, że o przyznaniu dotacji w wysokości 138 tys. zł firmie 4 Travel dowiedział się z mediów. Wskazał też, że jego obecne relacje polityczne z Beatą Szydło sprawiają, iż nie mógłby liczyć na „przychylność” w ocenie wniosku:
„Zastępca Przewodniczącej w Komisji Oceny Przedsięwzięć w programie HoReCa w Małopolsce jest Edward Szydło, mąż Beaty Szydło. Zważywszy na moją ‘ciepłą’ relację z Beatą Szydło, nie sądzę, by moje nazwisko działało na korzyść wniosku”.
Berkowicz kontratakuje
Zamiast przeprosić, Konrad Berkowicz odpowiedział kolejnym wpisem, w którym ironizował, że Miszalski grozi mu sądem, choć w przeszłości faktycznie miał udziały w 4 Travel:
„Był jej prezesem jeszcze w zeszłym roku. Ale wypisał się z niej zanim otrzymała pieniądze, a udziały… przejął jego brat! Więc domaga się przeprosin, bo nie ma z tym nic wspólnego” – pisał poseł Konfederacji.
19 sierpnia Aleksander Miszalski opublikował nagranie na Facebooku. W żartobliwej formie zaproponował trzy miejsca spotkań w Krakowie: Planty – dla zakochanych, pomnik Adama Mickiewicza – dla znajomych, i… sąd – dla posła Berkowicza.
„Spotkanie z prawdą może być bolesne dla kłamcy. Pozywam posła Berkowicza, bo prawdy trzeba bronić” – napisał prezydent.
We wtorek Miszalski poinformował dziennikarzy, że w pozwie domaga się nie tylko przeprosin, ale też wpłaty 30 tys. zł na rzecz Hospicjum św. Łazarza w Krakowie.
Czytaj też:
Władysław Grochowski o aferze KPO: To jest psucie rynkuCzytaj też:
Afera KPO. Prawnik o kulisach przyznawania dotacji: „Loteria, nie procedura”
